Festung Breslau 1945 täglich

wojenna kronika zagłady

Vergeltungswaffe (Broń Zemsty) V1 - V4

Aktualizacja: 2021-03-31

Powrót do strony głównej Bloga

Wstęp

Broń odwetowa (niem. Vergeltungswaffe; pl. broń odwetowa / zemsty) jest pewnym szczególnym rodzajem wielokrotnie obiecywanej przez Hitlera cudownej broni (niem. Wunderwaffe)

Więcej na ten temat w osobnym artykule: Wunderwaffe

Tą zemstą było zniszczenie Londynu. W późniejszym okresie wojny, kiedy Londyn znalazł się poza ich zasięgiem, atakowano nimi kluczowe na alianckiej inwazji punkty, szczególnie port w Antwerpii, który był głównym źródłem zaopatrzenia alianckich sił w Europie.

Ponieważ nie jest to ścisłe określenie wymienia się trzy, a czasem cztery takie bronie:

  • V1 bomba latająca o napędzie odrzutowym.
  • V2 rakieta balistyczna na paliwo ciekłe (von Braun).
  • V3 dalekosiężne działo segmentowe.
  • V4 wielostopniowa rakieta na paliwo stałe (nie zawsze zaliczona do broni V).

Nazwę "broń zemsty" wymyślił podobno Hans Schwarz van Berk, hitlerowski publicysta od 1940 związany z pismem Das Reich, członek NSDAP od 1930. Miał zaproponować ją w czerwcu 1944 ku wielkiej satysfakcji Hitlera. Niemcy tej nazwy używali łącznie z liczbą, czyli: V1, V2 itd., natomiast w Polsce przyjęło się nazewnictwo anglosaskie używające myślnika: V-1, V-2 itd.

Silnik odrzutowy a rakietowy

Najpierw kwestie terminologiczne. Silnik odrzutowy działa na zasadzie skierowania energii spalania paliwa w jednym kierunku. Spalanie odbywa się w komorze spalania i jest procesem chemicznym, jak sama nazwa wskazuje polegającym na utlenianiu. Potrzebujemy więc oprócz samego paliwa i pewnych wartości temperatury i ciśnienia również utleniacza. Dlatego silniki odrzutowe dzielimy na dwie główne kategorie:

  • silniki rakietowe - utleniacz jest w zbiorniku (jest jakby drugim rodzajem paliwa), silnik ma ogromną moc i zużycie paliwa, rakieta jest jedynym pojazdem, który może osiągnąć kosmos (granica Kármána 100 km).
    • na paliwo ciekłe: paliwo i utleniacz są w postaci płynnej w oddzielnych zbiornikach, przed startem rakieta musi zostać zatankowana, to skomplikowana, czasochłonna i niebezpieczna operacja.
    • na paliwo stałe: paliwo i utleniacz zmieszane są w jednolitą masę o stałej konsystencji, bardzo krótki czas spalania i trudna kontrola ciągu.
  • silnik odrzutowy z wlotem powietrza - utleniaczem jest dostarczany z wlotu powietrza tlen atmosferyczny, ogranicza to samolot do wysokości, na której jest dość atmosfery (rekordowa wysokość dla tego silnika to 37 km), nie ma takiej siły ciągu jak silnik rakietowy, ale jest ekonomiczny i dzięki niewielkiemu zużyciu paliwa zapewnia długi lot (rekord 40 tys. km bez tankowania).

Atak na USA

Po ataku na Pearl Harbor Hitler z entuzjazmem włączył się do wojny przeciwko Ameryce. Nie miało to wtedy wielkiego znaczenia praktycznego, chodziło o efekt propagandowy. Ponadto, pomimo fiaska Operacji Barbarossa, wciąż był pewien zwycięstwa na wschodzie w 1942. Wiedział, że z powodów praktycznych jakakolwiek ingerencja USA w Europie nie nastąpi wcześniej niż za dwa lata. Do tego czasu front wschodni miał być sprawą zamkniętą. Powtórzenie koszmaru Niemiec z Wielkiej Wojny - wojny na dwa fronty i Ameryki, która wysyła do Europy korpus ekspedycyjny lądujący we Francji, było w jego ocenie niemożliwe.

Iwan jednak stawił opór nie tylko w 1941, ale i w 1942. Wypowiedzenie wojny USA scementowało przymierze Wielkiej Trójki i zapewniło sowietom pomoc Land-Lease. W 1944 koszmar się spełnił, Amerykanie wylądowali we Francji, a sowieci doszli do Wisły. W tej sytuacji pozostała zemsta. Zresztą zemsta, rozumiana jako spektakularny cios w stolicę wroga, cały czas była w planie. Ale teraz już tylko ona pozostała.

Były przynajmniej trzy metody, jakimi hitlerowcy planowali zaatakować USA:

  • bombowiec dalekiego zasięgu, tzw. Amerika Bomber rozwijany od 1942 (o którym poniżej), ale wszystkie plany dużych bombowców zostały ostatecznie zarzucone w lipcu 1944 na rzecz awaryjnego projektu myśliwca (niem. Jägernotprogramm).
  • podwodny silos V2 (Prüfstand XII) wleczony za U Bootem.
  • najbardziej spektakularny ze wszystkich - bezpośredni atak rakietowy, którąś z kolejnych wersji rozwojowych V2. Najbardziej realistyczną opcją był dwustopniowy załogowy pojazd kosmiczny, z odzyskiwanym pierwszym stopniem. Oczywiście realny hipotetycznie, gdyby był na to czas i zasoby (opis w rozdziale o V2).

Atak taki planowali również Włosi i niewiele brakowało, żeby do niego doszło.

V1 (Fieseler Fi 103)

Opis

Ze względu na innowacyjność V1 istnieje pewien problem z klasyfikacją tej broni. Można ja określić jako pocisk manewrujący (ale o bardzo prymitywnym sposobie sterowania), bombę latającą (ale wystrzeliwaną z wyrzutni) i dron, albo bezzałogowy samolot odrzutowy. Był też nazywany latająca torpedą. Ze względu na charakterystyczny dla silnika pulsacyjnego (paliwo było wstrzykiwane 50 razy na sekundę) dźwięk buczenia Anglicy mówili na nie Buzz Bomb albo Doodlebug (pl. chrabąszcz). Ponieważ klapki sterujące wstrzykiwaniem paliwa psuły się po 30-45 minutach taką żywotność miał silnik.

W podstawowej wersji miał długość 7,9 m, skrzydła rozpiętości 5,3 m, ważył 2,18 tony.

Wystrzeliwany był ze stacjonarnej, ale prostej w montażu katapulty parowej (katapulta Waltera) długości 49 m. Źródłem był generator pary (niem. Dampferzeuger), w którym mieszano substancje nazwane T-Stoff (nadtlenek wodoru) i Z-Stoff (nadmanganian sodu). Mógł być też odpalony z samolotu.

Po wystrzeleniu z wyrzutni prędkość 320 km/h. Już w powietrzu odpalony świecą zapłonową Bosha uruchamiał się silnik odrzutowy, pulsacyjny (niem. Pulsstrahltriebwerk, ang. Pulse Jet) Argus As 014. Pełną moc osiągał w 7 sekund. Mógł osiągnąć wysokość 3 km i początkową wysokością operacyjną lotu było 2750 m, ale awarie barometru na tej wysokości spowodowały zmniejszenie jej o połowę, a potem jeszcze bardziej, więc bojowo używane V1 leciały na wysokości 600 do 900 m. Były wyraźnie widoczne (i słyszalne - silnik pulsacyjny wydawał charakterystyczny, terkoczący dźwięk) z ziemi i leciały w zasięgu artylerii plot. Zasięg 240, a później 280 km. Po zmniejszeniu o połowę wagi głowicy nawet 370 km. Innym sposobem zwiększenia zasięgu było wystrzeliwanie ich z samolotów lecących nad Morzem Północnym. Prędkość wahała się od 640 do 690 km/h. Maksymalna 700 km/h. Drogę do Londynu przebywały w 20 do 25 minut.

Cały lot był zaprogramowany przed startem, nie było żadnego systemu nawigacji. Autopilot realizował lot wg wskazań żyroskopu, prędkościomierza, kompasu magnetycznego i licznika długości lotu (małe śmigło z przodu). Leciały tylko po linii prostej, utrzymując kurs. Połowę pocisków tracono po drodze. Dokładność na początku wynosiła 30 km, z czasem poprawiono ją do 11 km. Gdy autopilot stwierdzał, że jest nad celem, odcinał dopływ paliwa. Pocisk miał 3 detonatory (mechaniczny, elektryczny uderzeniowy i mechaniczno-zegarowy), dzięki czemu niewybuchów praktycznie nie było (4 na 2700). Głowica to ładunek 850 kg Amatol-39, a później stosowano Trialen. W efekcie wybuchu powstawał krater o średnicy 20 do 30 m.

Powstanie

Już w 1935 inżynierowie Paul Schmidt Georg Hans Madelung zaproponowali Luftwaffe skonstruowanie takiego pocisku.

Fritz Gosslau zatrudniony w Argus Motoren Gesellschaft, stworzył koncepcję latającej bomby FZG 43 (Flakzielgerat-43). W październiku 1939 Argus przedstawiło projekt Fernfeuer, był to zdalnie sterowany samolot przenoszący bombę o wadze 1 tony, zrzucał ją nad celem i wracał. Argus współpracowało z C. Lorenz AG i Arado Flugzeugwerke. Luftwaffe wciąż nie była zainteresowana.

W 1940 Schmidt zaczął współpracować z Argus i opracowali silnik będący połączeniem ich koncepcji. Próby zaczęły się w styczniu 1941, a pierwszy lot odbył się 30 stycznia 1941 z Gotha Go 145, był to treningowy dwupłat szkoleniowy.

27 lutego 1942 Gosslau i Robert Lusser przedstawili ogólny projekt pojazdu z silnikiem ponad kadłubem. W kwietniu istniał już dokładny projekt. P35 Erfurt, który używał żyroskopu. Zaprezentowany został Luftwaffe 5 czerwca 1942, miał mieć zasięg 300 km, i głowicę o wadze pół tony. Próby przeprowadzano w należącym do Luftwaffe Erprobungsstelle w Karlshagen, Peenemünde-West.

Generalny inspektor luftwaffe Erhard Milch zadecydował, że kadłuby będzie produkować Fieseler, silniki Argus, katapultę Walter, a aparaturę sterującą Askania (od 1971 należąca Siemensa, dlatego spotyka się czasem twierdzenie, że była produkcji Siemensa). 30 sierpnia Fieseler przekazał pierwszy kadłub.

Pierwszy lot Fi 103 V7 odbył się 10 grudnia 1942. Został zrzucony z dużego samolotu transportowego Focke-Wulf Fw 200. 24 grudnia wystrzelony z wyrzutni przeleciał prawie kilometr.

26 maja 1943 dowództwo zadecydowało o skierowaniu obu broni V, czyli V1 i V2 do produkcji.

W lipcu 1943 V1 przeleciał 240 km i trafił w cel z dokładnością 1 km.

Hanna Reitsch bierze udział w opracowaniu pilotowanej V1, ważnej dla rozwoju konstrukcji; sam pocisk miał być bezzałogowy, ale do określenia właściwości aerodynamicznych potrzebne były loty załogowe. Jak pisze we wspomnieniach - latać tym pociskiem mógł każdy, ale miał tak dużą prędkość lądowania, że bezpieczne lądowanie było niemożliwe. Hanna rozwiązała ten problem, opracowując technikę lądowania przy użyciu pozbawionego napędu modelu rakiety.

Być może loty w szybowcowej wersji V-1 są inspiracją dla jej następnej idei - kolejnej wunderwaffe - którą mają być samobójcze ataki pilotów-kamikaze. Przedstawiła ją Hitlerowi 28 lutego 1944. Choć sama idea nie znajduje uznania Hitlera, Hanna otrzymuje za to Krzyż Żelazny I stopnia.

Zresztą taka wersja kamikaze o nazwie Reichenberg (Fieseler Fi 103R) powstaje. Oblatana we wrześniu 1944, od października 1944 wyprodukowano ich ok. 175. Próby wykonywano na Erprobungsstelle Rechlin (Mecklenburg-Vorpommern) i brała w nich udział Reitsch. Werner Baumbach od października 1944 dowódca KG 200 na spotkaniu z Hitlerem i Speerem 15 marca 1945 przekonał ich do zarzucenia tego pomysłu na rzecz promowanej przez niego koncepcji samolotu hybrydowego Mistel i jeszcze tego samego dnia rozwiązał powołany do misji samobójczych oddział eskadrę Leonidas, która miała latać na Reichenbergach.

Kadłub w pierwszych egzemplarzach był ze stopów aluminium, potem z oszczędności stalowy, a pod koniec wojny to nawet i ze sklejki profilowanej. W centralnej części tam, gdzie były skrzydła znajdował się zbiornik paliwa, a za nim zbiornik ze sprężonym powietrzem do napędu sterów. Z tyłu akumulator i żyroskop.

W Polsce produkcja elementów V1 była prowadzona w Goleniowie i Koszalinie.

Testowano je w Larz, Rechlinie, Peenemünde-West i na poligonie w Bliźnie. Szkolenia wersji załogowej w Zempin.

Koszt to 300 roboczogodzin i 3,5 tys. RM. V2 była 10 do 20 razy droższa, a miała podobnej wielkości głowicę.

Kopie:

  • Japonia: na otrzymanych od Niemców dokładnych informacjach oparli projekt odrzutowego samolotu kamikaze Kawanishi Baika. Ale nie zdążyli skonstruować nawet prototypu. Powstały prototypowe silniki pulsacyjne Maru Ka10.
  • CCCP: 10Kh potem nazwane Izdeliye 10; zdobyczne V1 mieli z poligonu Blizna, od marca 1945 testy na poligonie w Taszkiencie.
  • Francja: ARSAERO CT 10, 1946.
  • USA: JB-2 Loon, drogą odwrotnej inżynierii na pozyskanych w Anglii szczątkach powstawały od września 1944.

Zastosowanie

Już w 1943 zbudowali w północnej Francji powstały schrony na magazyny pocisków i wyrzutnie. Powołany jest Flakregiment 155 pod dowództwem pułkownika Maxa Wachtela z siedzibą w Saleux k. Amiens. W grudniu 1943 przeniesiono ich do zamku k Creil.

Pierwszy atak miał miejsce w nocy z 13 na 14 czerwca 1944 (tydzień po lądowaniu aliantów w Normandii), wystrzelono na Londyn 10 V1, ale tylko 4 przekroczyły Kanał. 15 czerwca przed północą z 55 wyrzutni odpalili 100 pocisków, 18 czerwca już 500. Wszystkie były wymierzone na Tower Bridge.

Ogółem wyprodukowano 30 tys. V1, z czego 20 tys. wystrzelono, z tego 10,5 tys. na Anglię. 7 tys. spadło na Wielką Brytanię, w tym 3,9 tys. na aglomerację londyńską. Oprócz Londynu celem było 9 innych brytyjskich miast. W Anglii V1 zabiły 5500 osób, a 16 tys. raniły. Ok. 4 tys. zostało zestrzelonych przez samoloty, artylerię plot lub zatrzymane balonami.

Z powodu bombardowań trwałych obiektów żelbetowych zmieniono taktykę, wzniesiono dużą liczbę zamaskowanych katapult.

We wrześniu 1944 z powodu postępów alianckich we Francji na krótko wstrzymano wystrzeliwanie bomb latających V1. Wkrótce loty zostały wznowione, choć Anglia stawała się coraz trudniejszym celem.

29 marca 1945 ostatnia bomba latająca wylądowała w Anglii, spadła na Datchworth w Hertfordshire. To był wielki dzień dla Anglii, bo ostatnia V2 została wystrzelona 27 marca, więc od tego czasu Wielka Brytania była już wolna od zagrożenia niemieckimi pociskami.

Kolejne cele to bya Antwerpia (szczególnie port; 4883) i Liege (1096). Do ochrony Antwerpii skierowano baterie plot brytyjską 80 AA Brigade i amerykańską 30th AAA Group. Używali 10 cm radarów SCR-584 o zasięgu 25 km, do automatycznego kierowania ogniem służył przelicznik artyleryjski M9. Od października 1944 do 30 marca 1945 wykryto 4883 bomby, tylko 211 (4,5%) się przedarło.

30 marca 1945 ostatnia V1 leci na Antwerpię. To już koniec tej broni.

Amerykanie przeprowadzili z V1 próby jeszcze w czasie wojny. Ponieważ były obiecujące prace kontynuowano w ramach projektu MX-771. Martin Aircraft miał zbudować kierowany pocisk skrzydlaty o zasięgu ok. 1150 km. Pierwszy oblot prototypu 20 stycznia 1949 na poligonie White Sands (Nowy Meksyk). W grudniu 1951 jako B-61A Matador został przyjęty na uzbrojenie. Był na wyposażeniu US Army od 1951 do 1962, zasięg pierwszych wersji 550, ostatnich ponad 1100 km. Sterowany radiowo taktyczny pocisk nuklearny, głowicę stanowiła bomba atomowa Mark 5.

V2 (Aggregat 4)

Opis

Rakieta balistyczna na paliwo ciekłe. Długość 13,85 m średnica 1,65 m, masa bez paliwa i głowicy 3,5 t, startowa 13 t. Charakterystyczny kształt wzorowany na pocisku karabinowym Mauser 7,92 mm uważanym wówczas za optymalnym aerodynamicznie.

Odpalana z wyrzutni stacjonarnej lub opracowanej później w wyniku ataków alianckich mobilnej (tzw. Meillerwagen, był to konwój 25 pojazdów), cała procedura przedstartowa trwała 110 minut. Uruchomiona turbina napędzała dwie pompy podające do komory przez 1224 dysze 125 kg alkoholu i 75 kg ciekłego tlenu na sekundę, zapalane elektrycznie Po uruchomieniu komora spalania miała temperaturę 2,5 tys. C. Przez 4 s rakieta unosiła się pionowo, potem odchylała się o max. 47 stopni. Paliwa było na 68 sekund. Silnik z reguły wyłączał się na wysokości 35 km.

W typowym locie bojowym wznosiła się na wysokość 80 km i przez 5 minut spadała lotem swobodnym, osiągając prędkość maksymalną 5500 km/h (4 Mach). Zasięg 320 km.

Sterowanie drogą radiową, najpierw sterami aerodynamicznymi na końcach stateczników, po wyjściu z atmosfery czterema grafitowymi łopatami we wnętrzu dyszy, które ulegały zniszczeniu i po wejściu w atmosferę znowu sterami aerodynamicznymi.

Były praktycznie niewykrywalne i niemożliwe do zniszczenia w locie. Ponieważ spadały z prędkością naddźwiękową, nie było żadnego ostrzeżenia.

Głowica bojowa 750 kg amatol. Krater 220 m średnicy i 8 m głębokości.

10 tys. roboczogodzin i 40 tys. RM.

Powstanie

Prace nad rakietami w Niemczech rozpoczęły się w ramach Towarzystwa Podróży Kosmicznych powstałego we Wrocławiu w 1927. Zgromadziło ono najważniejszych konstruktorów rakiet i teoretyków astronautyki tamtego okresu z całego świata.

Oberth: 1923 "Die Rakete zu den Planetenräumen" 92 s, 1929 "Wege zur Raumschiffahrt" 429 s.

Szybko tymi badaniami zainteresowało się wojsko. Ponieważ celem Towarzystwa była pokojowa eksploracja kosmosu, nie było akceptacji na stawiane przez armię wymagania utajnienia badań i skoncentrowania się na wojennych zastosowaniach.

Armia już w 1929 miała własny program rakietowy, ale przyłączenie się członków Towarzystwa Hermanna Obertha i Wehrnera von Brauna zapewniło mu sukces. Z ramienia sił lądowych kierownikiem był generał Walter Dornberger, kierownikiem naukowym był von Braun. Poligon rakietowy znajdował się w ośrodku koło Kummersdorf-Gut (nie mylić z pobliskim Kummersdorfem) - znanym później jako poligon czołgowy. W 1937 przeniesiono go na Peenemünde-Ost (Uznam), który działał do końca wojny.

Herman Oberth i Wehrner von Braun konstruowali rakiety serii A (niem. Aggregat) napędzane alkoholem i ciekłym tlenem.

A-1 miała 1,35 m długości i ważyła 150 kg. Powstała w 1933.

A-2 te same rozmiary, ale udoskonalona konstrukcja, wystrzelona na wyspie Borkum (Morze Północne) osiągnęła wysokość 3,5 km.

A-3 miała już ten sam kształt co A-4, przewidywano bowiem, że osiągnie prędkość naddźwiękową. W marcu 1936 jeszcze na poligonie Kunnersdorf statyczną prezentację widział generał Werner von Fritsch i był pod wielkim wrażeniem. A-3 była pierwszą rakietą rozwijaną na Peenemünde. Wysokość 6,7 m, 750 kg masa startowa.

A-5 podobna wielkość jak A-3, trochę krótsza (5,8 m) i grubsza, ale nowy system sterowania. Masa startowa 900 kg. Testowana jesienią 1938 na Griefswalder Oie. Osiągnęła wysokość 12 km i zasięg 17 km. W październiku 1943 dla zrozumienia aerodynamiki i sterowania wystrzelono ich 80. Po zakończonych próbach Dornberger powiedział:

Teraz wiem, że udało się nam stworzyć broń o większym zasięgu niż jakakolwiek artyleria.

Z doświadczeniami zdobytymi na A-5 można było budować docelową rakietę - A-4. Zakładano standardową wysokość lotu balistycznego ok. 90 km, zasięg 320 km i wagę głowicy 1 t. Napędzana ciekłym tlenem i mieszaniną alkoholu etylowego i wody (3/1), woda miała zmniejszyć temperaturę płomienia.

Pierwsza A-4 wystartowała w marcu 1942 i przeleciała 1,5 km. Następna osiągnęła wysokość 11 km i eksplodowała. Trzecia próba 3 października 1942 była pełnym sukcesem. Rakieta osiągnęła wysokość 83 km i spadła 193 km od miejsca startu. Czas i trajektorię mierzono radarami i urządzeniami optycznymi. Później także urządzeniami radiowymi.

Eksperymenty z udoskonalonymi wersjami V2 koncentrowały się na zwiększeniu zasięgu. W czerwcu 1939 Kurt Patt zaproponował dodanie skrzydeł, które spadającemu pociskowi dałyby aerodynamikę samolotu i dużo większy zasięg po wejściu w gęstsze warstwy atmosfery (Flossengeschoss), na tej podstawie Walter Dornberger nakreślił memo przedstawione Hitlerowi 31 lipca 1940 jako Amerika-Rakete.

  • Projekt Schwimmweste (Prüfstand XII aka A-4-SLBM) pływający silos, który miał być wleczony przez okręt podwodny. Zbudowano prototyp, ale nie sprawdzono w działaniu.
  • A-4b/A9 zasadniczo byłą zmodernizowaną V2 z dodanymi skrzydłami. Najpierw w latach 1940-41 opracowywano większą rakietę mająca 30% więcej ciągu i osiągającą pułap 100 km. Do projektu powrócono w 1944, po prostu dodając skrzydła. Obliczenia wskazywały, że może to pozwolić na zwiększenie zasięgu do 600 km. Wystrzelono ją 2 razy. Pierwszy test 27 grudnia 1944 był fiaskiem. Dzisiaj ta eksperymentalna rakieta wystartowała zgodnie z planem. Wprawdzie urwało się jedno skrzydło, ale rakieta osiągnęła zamierzone parametry lotu, przekraczając prędkość 4 Mach. Ze względu na brak zasobów wkrótce potem przerwano projekt, ograniczając się do rutynowego ulepszania V2. A-4b nie jest jakimś wielkim skokiem numeracji i przełomem technicznym, jest to po prostu demonstrator technologii rakiet następnej generacji.
  • A-6 pomniejszona wersja A-4b plus nowe paliwo dwuskładnikowe, wysokość 15,75 m, opracowanie rakiety załogowej.
  • A-7 wariant modelu A5 przeznaczony do badań aerodynamiki lotu ślizgowego na potrzeby A9.
  • A-8 wystrzeliwana z okrętów podwodnych.
  • A-9 ulepszona A-4 wykorzystująca napęd z A6.
  • A-10 dwustopniowa, drugim stopniem miała być A9.
  • A-11 trzystopniowa, tzw. Japonia-Rakete, drugi człon to A10, trzeci A9.
  • A-12 rakieta kosmiczna pozwalająca wynieść na niską orbitę 10 ton, 33 m wysokości kolejne stopnie to A9 do A11, wysokość 33 m, masa startowa 35 t.

Ośrodki rakietowe:

  • Kunnersdorf-Gut istniejący od 1871 poligon artyleryjski 25 km na południe od Berlina, od 1929 badania nad rakietami, poligon rakietowy w latach 1933-37
  • Peenemünde-Ost na wyspie Wolin, najważniejszy ośrodek badawczy 1937-45, stamtąd wystartowała pierwsza w historii ludzkości rakieta kosmiczna (MW 18014 20 czerwca 1944). Od 18 lipca do czerwca 1943 trwały niszczące naloty (operacja Hydra, zginęło 800 ludzi m.in. Walter Thiel). Ośrodek był wciąż używany, ale prace przeniesiono w inne miejsca, projekt został zdecentralizowany. Kolejna fala nalotów lipiec-sierpień 1944. Ostatni start odbył się 20 lutego 1945.
  • Dora "Mittelwerk" w Nasywie Kohstein w Górach Harzu, filia KL Buchenwald, niewolniczy obóz pracy, 2 równoległe tunele 1,8 km połączone 47 poprzecznymi, pierwsze rakiety w styczniu 1944, 500 rakiet miesięcznie, najwięcej 690 w styczniu 1945, 5200 rakiet do 15 kwietnia 1945' tunel aerodynamiczny do 10 Mach w Kochel, testowanie silników w Lechsten k Nordhausen.
  • poligon w Bliznej kilkanaście km na północ od A4 na odcinku Rzeszów - Tarnów, próby balistyczne. Wystrzelono tam 160 rakiet. 20 maja 1944 jedna z nich została przechwycona przez AK i dostarczona Brytyjczykom. Z powodu zbliżania się frontu ewakuowano poligon jeszcze w lipcu 1944, Rzeszów został zdobyty przez Armię Czerwoną 22 sierpnia. Historia niemieckiego poligonu Waffen SS „Truppenübungsplatz Heidelager” (1940 - 1944)
  • poligon Heidekraut (niem. wrzos) w Wierzchucinie (Bory Tuchowskie) ośrodek rakietowy został przeniesiony, ale i ten został ewakuowany zaraz po ostatnim starcie 11 stycznia 1945. Wystrzelono tam ponad 300 rakiet już z wyrzutni mobilnych (niem. Meillerwagen), poligon był intensywnie używany do szkolenia załóg tych wyrzutni.
  • Greifswalder Oie niewielka wyspa na Bałtyku na wschód od Rugii, jeszcze Johannes Winkler w 1929 eksperymentował tam z rakietami, w latach 1936-91 zamknięty teren wojskowy. Od 2 do 11 grudnia 1937 operacja Leuchtturm wystrzelenie 4 rakiet A3. Fiasko. W wyniku tego niepowodzenia przystąiono do opracowania A5.

Von Braun z 500 współpracowników i 14 t dokumentacji poddał się Amerykanom w bazie Bleicherode k. Oberammergau. On i większość jego zespołu znaleźli zatrudnienie w Redstone Arsenal (Alabama). Amerykanie zdobyli dość sprzętu i części, by zbudować 80 własnych A-4. Badali je na poligonie rakietowym White Sands Missile Range w pobliżu Las Cruces (Nowy Meksyk). Przeprowadzono wiele badań naukowych związanych z eksploracją kosmosu, np. pierwsze fotografie Słońca w ultrafiolecie wykonane na wysokości 88 km, przy okazji udało się opracować metodę odzyskiwania aparatury naukowej z wystrzelonej rakiety. 24 października 1946 A-4 nr 13 z wysokości 105 km wykonała pierwszą fotografię Ziemi z kosmosu. 20 lutego 1947 wysłano w kosmos pierwsze zwierzęta - muszki owocowe. Rakieta z nimi osiągnęła wysokość 109 km. Wróciły żywe, więc promenowanie ich nie zabiło. 14 czerwca 1949 w kosmos poleciała pierwsza małpa. Niestety rakieta zawiodła. Drugiej nie otworzył się spadochron. Miały wysoki wskaźnik śmiertelności: 2/3 z nich zginęło podczas lotu lub wkrótce po nim.

Na podstawie doświadczeń ze zmontowanymi z części niemieckimi rakietami Amerykanie opracowali swoją wersję - PGM-11 Redstone. Zbudowali ich około stu (85 produkcyjnych). Dały one początek rodzinie rakiet Redstone, których największym osiągnięciem było wyniesienie na orbitę dwóch pierwszych amerykańskich kosmonautów: Alana Sheparda (5 maja 1961) i Gusa Grissoma (21 lipca 1961)

Sowieci W 1947 wystrzelili pierwszą rakietę V2 złożoną z niemieckich części. Rok później pierwszą własną kopię nazwaną R-1, od której zaczął się sowiecki program rakiet strategicznych. R-5 Zwycięstwo z 1956 miała już zasięg 1200 km. Zasięg R-7 to już 8 tys. km, a jej pochodne to Wostok, Woschod i Sojuz.

We Wrocławiu od października 1943 produkowano komory spalania (i prawdopodobnie ogony) rakiet A-4 w zakładach Linke-Hofmann-Werke. Zamówienie opiewa na 12 tys. sztuk.

Porównanie wielkości rakiet:

RakietaZadanialiczba stopnirozmiarymasa
Aggregat-4Broń Zemsty114 m wysokości, 1,65 m średnicy12,5 t
Wostok-Kmisje Wostok, m.in. Gagarin331 m wysokości, 3 m średnicy280 t
Saturn Vmisje Apollo, lądowanie na Księżycu3110 m wysokości, 10 m średnicy3 tys. t
StarshipSpaceX, planowany lot na Marsa2120 m wysokości, 9 m średnicy5 tys. t

Zastosowanie

13 czerwca 1942 pierwszy udany start A-4.

3 października 1942 rekordowa wysokość lotu, rakieta osiągnęła termosferę (zaczyna się na wysokości 80 km).

W lutym 1943 AK rozpoznała charakter prac prowadzonych na Peenemünde i przekazała informacje do Londynu.

7 marca 1943 von Braun z Dornbergerem byli w Wilczym Szańcu i przedstawili Hitlerowi postępy prac. Hitler nadał von Braunowi tytuł profesorski.

W nocy z 17 na 18 sierpnia ośrodek w Peenemünde-West został zbombardowany, co znacznie opóźniło wprowadzenie rakiety do walki.

Produkcję przeniesiono od fabryk podziemnych, np. Dora (filia KL Buchenwald) k. Nordhausen w Górach Harzu.

Od października 1943 A-4 były produkowane seryjnie.

5 listopada 1943 pierwsza rakieta wystrzelona z poligonu Blizna.

20 maja 1944 AK przejęła niewybuch A-4 koło wsi Sarnaki. W nocy z 25 na 26 lipca zostały zabrane do Londynu (Operacja Most III).

Latem 1944 z powodu zbliżania się frontu poligon przeniesiono do ośrodka Heidekraut (pl. Wrzos) k Wierzchucina w Borach Tucholskich.

W 1944 budowano system silosów w schronach Watten i Wizernes (płn. Francja), ale nie udało się zakończyć tego przed inwazją na Normandię.

20 czerwca MW 18014 osiąga 176 km wysokości, jest to pierszwy pojazd kosmiczny. Później jesienią wynik 189 km.

18 lipca kolejny duży nalot na Peenemünde, zaraz potem do sierpnia następne dwa.

7 września 1944 pierwsza bojowa rakieta A-4 na Paryż (spadła w pobliżu Porte d'Italie). Wystrzeliwano je z Holandii z ruchomych wyrzutni. Wystrzelono 5500 rakiet, 2894 na Londyn, 1600 na Antwerpię, 11 na Remagen, też Liege, Bruksela, Lille i Paryż. 70% trafiło w cel. 7250 zabitych.

12 października 1944 rozkaz ograniczenia celów do wyłącznie Londynu i Antwerpii.

W październiku 1944 Joseph Goebbels przemianował A-4 na V2.

Kiedy Hitler dowiedział się o niewysadzonym moście w Remagen 7 marca, wpadł we wściekłość, rozkazał zniszczyć go za wszelką cenę. Używali m.in. rakiet V2 i płetwonurków. Wystrzelono 11 rakiet V2. Ostatecznie udało się to dopiero dziesięć dni później 17 marca. Ale wtedy Amerykanie mieli już 6 mostów pontonowych na Renie i 9 dywizji na wschodnim brzegu.

27 marca 1945 wystrzelona ostatnia bojowa rakieta V2

Dywizja Zemsty

Dywizja Zemsty (Division zur Vergeltung) o mieszanym składzie Wehrmachtu i SS była specjalną jednostką zajmującą się wystrzeliwaniem rakiet V2. Dowodził nią SS-Obergruppenführer Hans Kammler, który jeszcze w marcu 1944 przekonał Hitlera, żeby przekazać operacje V2 w ręce SS.

W końcu marca 1945 nadszedł czas wycofania jednostki z zajmowanego dotąd obszaru. Kammler poczuł się zagrożony przez robotników przymusowych wykorzystywanych przez Dywizję Zemsty i rozkazał ich wszystkich razem z rodzinami zamordować. W dniach 21-23 marca zamordowano 208 mężczyzn i kobiet.

1957-58 odbył się proces sześciu sprawców zbrodni. Jeden z nich dostał półtora roku więzienia, drugi pięć lat.

Hans Kammler

Hans Kammler urodzony w Szczecinie, absolwent Politechniki Gdańskiej był jednym z najważniejszych nazistów i zbrodniarz wojennych. Nadzorował budowę obozów koncentracyjnych i zagłady, konstruował komory gazowe i krematoria. Nazwany "technokratą zagłady" stworzył i nadzorował system zagłady milionów ludzi. Wykonał zadanie likwidacji getta warszawskiego. Potem z rozkazu Himmlera nadzorował projekt V2 z ramienia SS, to on zorganizował rozproszoną budowę w podziemiach. W fabrykach tych ginęły tysiące więźniów obozów koncentracyjnych. W sierpniu 1944 został dowódcą Dywizji Zemsty wystrzeliwującej rakiety V2. Podczas odwrotu zarządził egzekucję kilkuset robotników przymusowych.

27 marca 1945 z rozkazu Hitlera został pełnomocnikiem Führera ds. samolotów odrzutowych. Uwięził naukowców i usiłował porozumieć się z Amerykanami, ale bez powodzenia.

1 kwietnia zarządził ewakuację 500 naukowców i inżynierów V2 łącznie z von Braunem do Bawarii. Dywizja Zemsty została spieszona. Nordhausen (Turyngia) gdzie znajdowały się zakłady Mittelwerk, zostało zbombardowane 3 i 4 kwietnia, zginęło 8 tys. ludzi, ale Kammler ze swoją grupą zdołał się wydostać i 13 kwietnia spotkał się ze Speeremw w Monachium.

22 kwietnia dociera do Palacu Linderhof (SW Bawaria), w pobliżu ukrył wiele ważnych dokumentów. Wybór miejsca nie jest przypadkowy. Niedaleko znajduje się Oberammergau - koszary Gebirgs-Nachrichten-Abteilung 54 (oddział łączności Brygady Górskiej), od września 1943 mieściły się tam laboratoria i ośrodek rozwojowy Messerschmitta, w pobliskich górach Laber wydrążono 37 km tuneli, w których produkowano silniki.

28 kwietnia w pospiechu wyjeżdża do Ebensee, gdzie lokuje się w Villi Mendelssohn. Jest to kolejne miejsce, gdzie jest obóz koncentracyjny i fabryki w sztolniach wydrążonych w górach. W nocy z 3 na 4 maja zebrał swoich ludzi i oznajmił im że wyjeżdżają do Pragi, ale droga wiodła przez Linz do Friestadt i tam 4 maja jego samochód oddzielił się od konwoju. Ślad po nim zaginął. Wiadomo tylko, że 7 maja z nieznanego miejsca wysyła rozkaz do jednostki łączności SS w Litoměřicach (niem. Leitmeretz).

Wiele wskazuje, że przeżył wojnę, został pojmany przez Amerykanów, dyskretnie wymazany z procesów norymberskich. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo.

Rakieta V2 na stanowisku; Peenemünde

Bundesarchiv RH8II Bild-B0788-42 BSM, Peenemünde, Startvorbereitungen V2 (cropped)
By Bundesarchiv, RH8II Bild-B0788-42 BSM / CC-BY-SA 3.0, CC BY-SA 3.0 de, Link

V-3

Opis

Segmentowe działo dalekosiężne, prędkość pocisku była zwiększana dodatkowymi ładunkami napędzającymi z bocznych komór. Docelowa długość lufy wykluczała celowanie, od razu budowano je skierowane na cel. Nazywane też Hochdruckpumpe (pl. pompa wysokociśnieniowa) i Tausendfüßler (pl. stonoga).

Kaliber 150 mm, prędkość wylotowa pocisku miała wynosić 1500 m/s przy zasięgu 165 km. Bateria 25 dział miała być w stanie oddać 300 strzałów na godzinę. Dla porównania działa kolejowe Dora (inna nazwa Schwerer Gustav) 800 mm i Krupp K5 320 mm czy moździerze Karl (niem. Gerät 040 Karl-Mörser) 600 mm.

Rozwój

Idea: 1857 A S Lyman, 1860 Perraeux przedstawił na Wystawie Światowej.

1918 Francuzi w odpowiedzi na Paris-Geschütz (Pariser Kanone), przystąpili do konstrukcji działa kontrataku, ale wycofanie się Niemców spod Paryża sprawiło, że nie było ono już potrzebne. Skończyło się na planach. Plany te zdobyła armia niemiecka w 1940.

W 1942 zajął się nimi August Cönders główny inżynier Röchling Stahlwerk AG w Wetzlar (Hesja), Germany. Uznał, że dodanie bocznych komór z napędzającymi ładunkami rozwiąże podstawowy problem działami tak dużych kalibrów, które bardzo szybko ulegały rozkalibrowaniu z powodu użycia dużych ładunków miotających. A co jeśli dać niewielki ładunek na początek, a potem przyspieszyć pocisk dodatkowymi ładunkami odpalanymi z boków w miarą jak pocisk leci przez lufę? Zaproponował sterowanie elektryczne i zbudował prototyp kalibru 20 mm - demonstrator technologii.

Z propozycją budowy takiej wielolufowej armaty niszczącej Londyn z Pas-de-Calais poszedł do Speera, a ten przedstawił ją Hitlerowi w maju 1943.

Cönders zbudował taką armatę w docelowym kalibrze na poligonie artyleryjskim w Hillersleben k Magdeburga (Saksonia-Anhalt). Napotkał jednak wiele problemów technicznych, a prędkość wylotowa była niezadowalająca.

Powstał ośrodek badawczy w Międzyzdrojach na Wolinie i równolegle przystąpiono do prac w docelowej baterii w Mimoyecques. W marcu 1944 kierownictwo przejął Heereswaffenamt. W dniach 20-24 maja 1944 odbyły się próby działa w Międzyzdrojach, uzyskano zasięg 88 km. 4 lipca 1944 wystrzelono 8 salw dłuższej wersji pocisku (1,8 m) i osiągnięto 93 km. Rozsadzenie lufy zakończyło testy.

Zastosowanie

Powstały 4 takie armaty.

  • Hillersleben k Magdeburga, pierwszy prototyp. 150 mm i 75 m długości, pociski o wadze 140 kg. Używano przeważnie pocisków 110 mm z uszczelniającym sabotem, który odpadając po wystrzeleniu, otwierał 6 brzechw sterowych stabilizujących lot pocisku. Co 3,65 m boczne komory prochowe pod kątem prostym, w późniejszych wersjach 30 stopni.
  • Międzyzdroje na Wolinie, prototypowa bateria do testów.
  • "London Gun" w Mimoyecques k Calais budowany od września 1943 do ostrzeliwania Londynu; dwa ogromne bunkry, każdy z 25 działami, zgrupowane po 5 w szybie. Z powodu braków zaopatrzeniowych zawieszono jednak budowę jednego z bunkrów. Docelowa szybkostrzelność zespołu 5x5 armat to 300 strzałów na godzinę (co 5 sekund). Długość lufy 120 m, masa pocisku 140 kg, prędkość wylotowa 1500 m/s. Zasięg 165 km. Zniszczona bombardowaniem 6 lipca 1944 Lancastery z 617 Dywizjonu Bombowego (Dambusters – Niszczyciele Tam) bomby Tallboy. 9 maja 1945 brytyjscy saperzy wysadzili. Część tuneli oczyszczono i udostępniono zwiedzającym.
  • Lampaden, wąwóz rzeki Ruwer 13 km na S od Trieru, wycelowane na Luksemburg zajęty przez Amerykanów we wrześniu 1944, odległość 43 km, dwie lufy 75 m, jedna 5 druga 10 komór bocznych, Artillerie Abteilung 705 pod dowództwem kapitana Patziga, pociski 150 mm z odrzucanym sabotem, waga 95 kg, ładunek 5 kg i 24 boczne o łącznej wadze 73 kg. Pierwsze działo 30 grudnia 1944, drugie 11 stycznia 1945. Do 22 lutego wystrzeliły 183 razy, z tego 142 pociski trafiły w Luksemburg. 10 zabitych i 35 rannych. Wkrótce po oddaniu ostatniego strzału zdobyta przez Amerykanów, którzy wywieźli je do USA i przeprowadzili testy, potem zezłomowali w 1948.

V4 (Rheinbote)

Rheinbote opracowana w 1943 przez Rheinmetall-Borsig z Berlin-Marienfelde czterostopniowa rakieta balistyczna na paliwo stałe. Rozwojowa wersja Rheintochter. 11 m długości, masa startowa 1709 kg. Planowana prędkość 6800 km/h. Głowica 40 kg (2 do 3 procent całkowitej masy rakiety). Osiągała wysokość 80 km i miała zasięg do 220 km. Wystrzeliwana w prostej wyrzutni na ciężarówce.

Zbudowano ich 220, z czego 200 wystrzelono na Antwerpię od listopada 1944 do końca wojny.

Niska celność, mała głowica oraz spowodowana dużą prędkością tendencja do wbijania się w ziemię przed wybuchem powodowała niewielką skuteczność. Krater był tak mały (1,5 m), że trudno było go odnaleźć i określić celność próbnych wystrzałów.

Po wojnie była badana przez sowietów. Na podstawie projektów bardziej zaawansowanej wersji: Rheinbote-3, która miała poiadać głowicę o wadze 750 kg, opracowali własną rakietę plot S-75, wprowadzoną do służby w 1957. Miała pułap 40 km. To właśnie tą rakietą zestrzelili 1 maja 1960 samolot szpiegowski U-2. Ostatnia jej wersja rozwojowa W-760W została wprowadzona na stan w 1975.

We Wrocławiu produkowano detonatory i urządzenia sterujące w zakładach Rheinmetal Borsig (późniejszy HYDRAL).

Operacja Crossbow

Wojna nie oznacza wcale automatycznie szybkiego rozwoju techniki wojennej, Właśnie ze względu na ogromne potrzeby frontu Niemcy wstrzymali rozwój programu samolotów odrzutowych. Uznano, że wojnę na wschodzie wygra się samolotami tłokowymi i odrzutowce nie są potrzebne do pokonania Armii Czerwonej. Wkrótce się jednak okazało, że front wschodni to nie wszystko. Bombardowania przeprowadzane przez ogromne, alianckie flotylle bombowców powodowały problemy zarówno propagandowe, jak i gospodarcze. Walczyli z nimi skutecznie w strefie celu, ale wtedy było już za późno. Okazało się, że potrzebne są bardzo szybkie samoloty myśliwskie uzbrojone w działka. W kwietniu 1944 wprowadzono odrzutowe Me 262, w lipcu rakietowe Me 163 Komet, a we wrześniu pierwszy odrzutowy bombowiec Arado Ar 234.

Propaganda hitlerowska głosiła ideę "cudownej broni" (niem. Wunderwaffe), która samą przewagą technologiczną miała dokonać zmiany sytuacji na froncie. Jednym ze składników tej idei były "bronie odwetowe" (niem. Vergeltungswaffe).

  • V1 (Fieseler Fi 103) dron odrzutowy, napędzana silnikiem pulsacyjnym bomba latająca z głowicą 850kg, miała zasięg 240 km, prędkość maksymalna 645 km/h sprawiała, że można je było wykryć na czas radarem i zestrzelić z samolotu... można by próbować zestrzelenia, bo masa ładunku była zagrożeniem na odległości celnego strzału, od czerwca 1944 na Anglię wystrzelono ich ok. 10 tys.; doleciało 7 tys., z czego prawie 4 tys. na Londyn i okolice. 5500 ofiar śmiertelnych i 16 tys. rannych.
  • V2 (Aggregat 4 - A-4) pierwszy w historii skuteczny rakietowy pocisk balistyczny zbudowany pod kierownictwem Wernhera von Brauna, pierwszy został wystrzelony 7 września 1944 na Paryż, do końca marca 1945 z Holandii odpalono ponad 3 tys. tych rakiet, z czego na Londyn spadło ponad 1300. Ogółem straty aliantów to 7 tysięcy zabitych cywilów i żołnierzy.
  • V3 segmentowe działo dalekiego zasięgu.

Szczególną troskę Brytyjczyków wzbudziła rakieta V2, dopóki było to możliwe, uderzenia tej rakiety trzymano w tajemnicy i londyńczycy mogli przeczytać w prasie lokalnej o tym, że kamienice wylatują w powietrze z powodu wybuchu gazu. Ale kto uwierzy w epidemię gazowych eksplozji? Bardzo szybko nie tylko dowództwo, ale i opinia publiczna dowiedziała się, że Niemcy dysponują niewykrywalnym, niedającym się zniszczyć pociskiem o wielkiej mocy. Dla wysiłku wojennego te rakiety były bez znaczenia, ale zagrożony był dom. Na Londyn spadło ich 1358, ofiary to 2754 zabitych i 6,5 tys. rannych.

Problem polegał na tym, że leciały torem balistycznym, na Londyn spadały z góry z prędkością kilku tys. km/h, naddźwiękowy pocisk jest dla obserwatorów po prostu eksplozją następująca bez żadnego ostrzeżenia. V1 można było usłyszeć. V2 zabijała bez ostrzeżenia.

Brytyjczycy postępy niemieckiego programu rakietowego śledzili z wielkim niepokojem już od 1943. Operacja wywiadowcza miała kryptonim Bodyline. Kiedy pojawił się problem zwalczania, zmieniono kryptonim na Crossbow (pl. Kusza). Już wcześniej opracowywano systemu zagłuszania sterowaniem rakietami, skonstruowano mikrofony kierunkowe pozwalające wykryć ich wystrzeliwanie, a więc przewidzieć, kiedy pojawią się nad Londynem.

Generał Frederick Alfred Pile dowódca brytyjskiej obrony przeciwlotniczej 25 sierpnia 1944 zaproponował wystrzelenie na przewidywaną trajektorię lotu ok. 300 tys. pocisków plot. Wzbudziło to zrozumiały sprzeciw, przynajmniej 2% tych pocisków, czyli 90 ton stali miało spaść na Londyn.

15 stycznia 1945 odbyło się kolejne zebranie grupy roboczej Crossbow, na którym Pile przedstawił swój nowy plan: użycia udoskonalonych pocisków. Przy odpowiednio wczesnym alarmie i podziale obszaru Londynu na siatkę z rozsądnym rozmieszczeniem dział plot, wystarczyło już tylko 150 pocisków na rakietę. Komitet jednak uznał, że nie będzie przeprowadzał prób, bo jak dotąd nie została opracowana żadna sensowna metoda wczesnego wykrycia rakiet V2.

Źródła

  • Dudziak Marek "W poszukiwaniu Wunderwaffe. Bronie V na ziemiach polskich" Replika 2018, 240 s, ISBN 978-83-7674-585-5
  • Leszek Adamczewski "Burza nad Provinz Pommern" Replika 2012, ISBN 978-83-66481-13-8, 416 s;"Z Peenemünde do gwiazd" s 93-106, "W rytmie bałtyckich fal" s 120-137

Powrót do strony głównej Bloga