Festung Breslau 1945 täglich

wojenna kronika zagłady

23 stycznia 1945, wtorek

ponad 400 zwłok dzieci i dorosłych na stosunkowo krótkim odcinku

Aktualizacja: 2022-01-23

Powrót do strony głównej Bloga

Operacja Hannibal

13 stycznia ofensywę rozpoczął 3 Front Białoruski pod dowództwem generała Iwana Daniłowicza Czerniachowskiego. Była to operacja wschodnipruska. Do 20 stycznia operacja ta z powodu mocnego oporu osiągnęła ograniczone sukcesy, wyłom miał ok 110 km głębokości i 80 km szerokości. Jednak zarówno wojska na tym odcinku jak i ludność cywilna były zagrożone odcięciem.

W tej sytuacji 21 stycznia admirał Karl Dõnitz wydał rozkaz, aby wszystkie dostępne statki i okręty, wszystko, co pływa i jest w stanie wykonać rejs Bałtykiem, używane jest jako środek transportu z Prus Wschodnich do uważanych za bezpieczne portów w Niemczech (głównie Kilonia) oraz okupowanej Danii.

Absolutny priorytet miała armia, ludności cywilnej wręcz nakazywano pozostać w domach. Ale z czasem przerodziło się to w kolejny etap Wielkiej Ucieczki.

W ciągu 15 tygodni od 23 stycznia do 8 maja używając wg różnych szacunków od 500 do 1000 statków i okrętów ewakuowano około miliona cywilów i ponad 300 tysięcy żołnierzy. Dla porównania - podczas ewakuacji Dunkierki (Operacja Dynamo) w ciągu 10 dni przez Kanał przewieziono 340 tys. żołnierzy.

Z tą największą w dziejach morską operacją ewakuacyjną związane są również największe morskie katastrofy:

  • MS Wilhelm Gustloff 30 stycznia zatopiony przez sowiecki okręt podwodny S-13, ze względu na okoliczności wypłynięcia z Gdyni trudno oszacować liczbę ofiar, jest to od 6 do 10 tys. ludzi
  • SS General von Steuben 10 lutego zatopiony przez ten sam okręt podwodny S-13, 4500 ofiar
  • SS Karlsruhe 13 marca zatopiony przez sowieckie samoloty torpedowe, ok. 1000 ofiar
  • MS Goya 16 kwietnia najpierw uszkodzony przez bombowce, potem zatopiony przez podwodny stawiacz min L-3; liczba ofiar to od 6 do 7 tys. ludzi
  • SS Cap Arcona, już po zakończeniu udziału w niej 26 kwietnia został zamieniony w pływający obóz koncentracyjny zakotwiczony w Zatoce Lubeckiej i 3 maja został zatopiony przez aliantów, którzy nie wiedzieli, że na pokładzie jest 6 tys. więźniów i strażnicy SS, z tej liczby ocalało tylko 350 ludzi

Też dla porównania: w najsłynniejszej katastrofie morskiej, zatopieniu RMS Titanic 14 kwietnia 1912 zginęło 1,5 tys. ludzi.

Ogrodzieniec

Oddziały 2 armii uderzeniowej i 8 samodzielnego korpusu zmechanizowanego 2 Frontu Białoruskiego zdobyły dziś Brodnicę oraz niewielkie miasteczko Kisielice (niem. Freystadt in Westpreußen). 3 km na wschód od Kisielic znajduje się Ogrodzieniec (niem. Neudeck), tak naprawdę ogromny majątek o powierzchni 900 ha, który od 1755 znajduje się w rękach rodziny Hindenburgów.

W 1927 w 80. urodziny Hindenburga zorganizowano zbiórkę pieniędzy na odkupienie majątku i podarowanie go Hindenburgowi. Udało się tego dokonać i tu Paul von Hindenburg spędził ostatnie 6 lat życia. Od 1925 był prezydentem Niemiec, więc przebywał w Ogrodzieńcu zawsze jeżeli nie był potrzebny w Berlinie. W jego majątku odbyło się wiele ważnych oficjalnych i nieoficjalnych spotkań.

Kiedy von Hindenburg w 1934 umarł został pochowany w pobliskim pomniku bitwy pod Tannenbergiem. W styczniu 1945 trumny jego i jego żony zostały ewakuowane, 25 stycznia opuszczą Królewiec.

Po śmierci Hindenburga majątek odziedziczył jego syn Oskar von Hindenburg. Jego żona Margarete von Hindenburg w styczniu zorganizowała ewakuację całego dworu i miejscowej ludności w sumie ok. 150 ludzi do Dolnej Saksonii.

Rajd Diaczenki

Tajemnicza sprawa tzw. Rajdu Diaczenki. FBTODO

Operacja wiślańsko-odrzańska

Na drodze do celu pozostały tylko dwie najważniejsze przeszkody: Poznań na północy i Wrocław na południu. Wiadomo, że są przygotowane do obrony, że zmierzają tam wycofujące się w pośpiechu wojska niemieckie. Następuje chwila oddechu na podciągnięcie zaplecza. Front Białoruski walczy już 10 dni, Ukraiński dwanaście. Jeszcze zanim opór niemiecki stężeje, trzeba wywalczyć przyczółki po drugiej stronie Odry.

1 Front Białoruski

1 Front Białoruski dziś zdobywa Sieradz, Kalisz i Ostrów Wielkopolski, na południe od Poznania Śrem, a na północnym odcinku walk Solec Kujawski i Grajewo.

Dwa dni po zajęciu Gniezna w wyniku ostrzału sowieckich czołgów pociskami zapalającymi płonie archikatedra gnieźnieńska.

1. Front Ukraiński

Dla 1 Frontu Ukraińskiego jest to już koniec walk o Kraków. Oba Fronty oddaliły się od Wisły na podobną odległość. Jasne jest już, że wszystkie dotychczasowe linie obrony niemieckiej padły.

Żmigród

XI Korpus Pancerny 4 Armii Pancernej generała Dmitrija Leluszenki zdobył Żmigród niszcząc miasto podczas walk. Ocalał zamek, a właściwie stojący na jego miejscu XVII-wieczny pałac, ale wkrótce potem został podpalony. Do dziś ocalała tylko baszta i ściany części pałacu.

To w tym pałacu 9 lipca 1813 spotkali się car Aleksander I i król pruski Fryderyk Wilhelm III omawiając plan - tym razem ostatecznego - pokonania Napoleona. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Anglii i Austrii. Od ówczesnej nazwy Żmigrodu - Trachenberga umowa, która zawarli nosiła nazwę protokół trachenberski lub protokół żmigrodzki.

17 marca 1945 armia została przekształcona w 4 Armię Pancerną Gwardii.

Marsz śmierci

Grupa zwiadu Frontu Ukraińskiego wyzwoliła dziś filię obozu koncentracyjnego Groß-Rosen – KL Fünfteichen w dzisiejszych Miłoszycach w gminie Jelcz Laskowice. Wczoraj z tego obozu wypędzono niewolników na marsz śmierci.

Dzisiaj to samo ma miejsce w jednej z wrocławskich filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Więźniowie obozu w Leśnicy zebrani na apelu, sformowani w kolumnę pieszo ruszyli w kierunku obozu macierzystego w Rogoźnicy (niem. Gross-Rosen), skąd mieli być dalej przeniesieni do Buchenwaldu.

Polska Armia Ludowa

Samorozwiązaniu uległa Polska Armia Ludowa, lewicowa konspiracyjna organizacja bojowa, niezależna zarówno od AK, jak i od sowieckiej agentury.

Brała udział w Powstaniu Warszawskim. W wielu kwestiach politycznych zgodna z programem PKWN. Prawie w całości weszła w skład WP.

Berlin

W berlińskiej dzielnicy Charlottenburg-Nord (na południe od Tegel) u zbiegu dwóch kanałów znajduje się zbudowane w czasach Bismarcka, w 1878 więzienie Plötzensee. W czasach hitlerowskich to tam trzymano przeciwników reżimu, zamordowano tam 677 Czechosłowaków, 253 Polaków, 245 Francuzów. Zamordowano również wielu ludzi z Czerwonej Orkiestry (niem. Rote Kapelle), spiskowców z zamachu 20 lipca.

Wyroki śmierci wydawał niesławny Trybunał Ludowy (niem. Volksgerichtshof) działający według zasad nazistowskich. Przewodniczył mu słynny hitlerowski kat w todze sędziego, Roland Freisler, 90% wyroków przez niego wydawanych to kara śmierci lub dożywocie. Ocenia się, że osobiście w ciągu ostatnich trzech lat wojny wydał 5 tys. wyroków śmierci. Za 11 dni zabije go amerykańska bomba.

Roland Freisler

Roland Freisler hitlerowski kat w todze sędziego. Jako przewodniczący Trybunału Ludowego skazał na śmierć tysiące ludzi.
Źródło: By Bundesarchiv, Bild 183-J03238 / CC-BY-SA 3.0, CC BY-SA 3.0 de

Dzisiaj z wyroku Trybunału Ludowego w Plötzensee zabito siedmiu uczestników spisku z 20 lipca:

  • Helmuth James Graf von Moltke, prawnik wojskowy, założyciel "Kręgu z Krzyżowej" (niem. Kreisauer Kreis).
  • Reinhold Frank, prawnik, polityk katolickiej Partii Centrum.
  • Theodor Haubach polityk, socjalista, dziennikarz, związany z Kręgiem z Krzyżowej.
  • Franz Sperr prawnik oficer, związany z Kręgiem z Krzyżowej.
  • Mikołaj Gross działacz związkowy, polityk katolickiej Partii Centrum.
  • Eugen Anton Bolz prawnik, polityk katolickiej Partii Centrum.
  • Erwin Planck polityk, minister w rządzie Papena.

Więzienie Plötzensee jeszcze wiele razy pojawi się na łamach tej kroniki.

Śląsk

17 Brygada Zmechanizowana po zdobyciu Rawicza zajmuje Wąsosz. W nocy wyruszyła przez Barycz na południowy zachód i przed świtem dotarła do Odry naprzeciwko Chobieni. W nocy, za zgodą dowództwa, korzystając ze znalezionego na brzegu Odry sprzętu przeprawowego, sforsowali Odrę (tak to opisuje Majewski, wygląda na to, że rzeka nie była skuta lodem) i zdobyli kilkanaście schronów i północną część Chobieni.

Równocześnie 16 Brygada Zmechanizowana dociera do Odry na północ od Ścinawy.

27 Korpus zdobył Syców.

Oddziały 73 Korpusu wdarły się do Oleśnicy i utrzymały pozycję, zaczął się bezwzględny bój o miasto. Z powodu gęstej zabudowy walczono o każdy dom. Walki potrwają jeszcze cały dzień.

Odziały 52 Armii po wyeliminowaniu reszty obrony w rejonie Namysłowa i Bierutowa wyszły na Odrę w rejonie Gajkowa i Kamieńca Wrocławskiego. To 4 km w linii prostej od Bartoszowic czy Księża Wielkiego. Patrzą na Wrocław.

Wrocław

Jakże zmieniło się to miasto w ciągu ostatnich kilku dni. Chaos nadal trwa, ale dziś jest to chaos gwałtownie opustoszałej Twierdzy.

Grozę następnych dwóch dni, najstraszliwszego weekendu w dziejach Wrocławia już została opisana w poprzednich trzech odcinkach. 20 stycznia ogłoszono ewakuację Kraju Warty, Wrocławia i okolic. W ciągu trzech dni, do poniedziałku Wrocław opuściło być może nawet 700 tysięcy ludzi. To więcej niż obecnie w nim mieszka. Dołączyli do nieprzeliczonej rzeszy uciekinierów podążających z Prus Wschodnich, ze Śląska, z Kraju Warty na zachód; z Nadrenii i Zagłębia Ruhry na wschód. Miliony ludzi na zaśnieżonych drogach, podążając nie wiadomo dokąd, w zupełnym zamieszaniu, bez pomocy. Każdego dnia tysiące z nich umierało w milczeniu z zimna, wycieńczenia, paniki i głodu. W tę sobotę i niedzielę ten tragiczny los spadł na wrocławian jak wyrok. Uciekający wrocławianie wciąż są w drodze. Część przerażona warunkami wraca.

Paul Peikert:

Nieopisana była tragedia zmuszonych do ucieczki szosą. Nieprzejrzane szeregi kobiet i dzieci z wózkami dziecięcymi lub małymi wózkami ręcznymi przeciągały ulicą. Skutkiem ostrej zimy ulice przykrywa śnieg i lód. Małe wózki przystosowane do gładkich ulic wielkiego miasta rozpadają się, trafiwszy na zawiane i oblodzone ulice podmiejskie. Nędzne mienie trzeba wtedy wlec dalej ręcznie, tak że kolumny przesuwają się bardzo wolno naprzód. Wiele dzieci i dorosłych zmarzło w przejmującym zimnie i legło w rowach przydrożnych. Odziały usuwające te zwłoki (Suchkommandos), znalazły tak wiele tych trupów, że nie mogły pomieścić ich na ciężarówkach. Doniesiono mi wczoraj, że jeden z tych oddziałów zebrał ponad 400 zwłok dzieci i dorosłych na stosunkowo krótkim odcinku. Zapewne nigdy nie dowiemy się liczby tych, co życiem przypłacili ucieczkę podczas srogiej zimy.

I kiedy topniejące z każdym dniem masy uciekinierów, głównie kobiet, dzieci i ludzi starych, zapełniały niekończącymi się kolumnami drogi Dolnego Śląska, miasto, które pozostawili za sobą, zmieniło się na zawsze. W tym powolnym marszu, koszmarnie przypominającym czar z Hameln, wytoczyła się z niego krew i dusza. Pękła na zawsze jego historia. Za nimi pozostała skazana na zagładę Twierdza.

Co pozostało z dawnego Wrocławia? Paul Peikert:

Ludność Wrocławia po ewakuacji liczy dziś około 180-200 tys. osób. Głównie są to ludzie starzy i ich bliscy, którzy woleli się nie narażać na niebezpieczeństwo ucieczki. Mimo to organy partyjne stosują bezprzykładny terror, aby jeszcze i tych nielicznych usunąć z Wrocławia. Wrocław ma być utrzymywany przez wojsko do ostatka i zachodzi obawa kryzysu żywnościowego przy długotrwałym oblężeniu, jeśli tu pozostanie zbyt wielu ludzi. Wczoraj zawrócił pociąg z uciekinierami skierowanymi do Legnicy. Donoszą, że wywozi się uciekinierów za miasto do Kątów Wrocławskich lub Miękini, a potem muszą opuścić pociąg i dalej uciekać pieszo szosą.

Jak się okaże w oblężonej Twierdzy pozostało dobrowolnie 35 duchownych obu głównych na Śląsku konfesji. Dziwnym przypadkiem to właśnie księża i rzymsko-katoliccy i luterańscy stanowią większość znanych narratorów bitwy.

  • Przede wszystkim jest to Paul Peikert proboszcz katolickiej parafii pw. św. Maurycego, jego pamiętniki, które w zamieszaniu pozostały we Wrocławiu, częściowo zostały wydane pt "Kroniki dni oblężenia Wrocławia 22.I – 6.V.1945" i bardzo długo była to jedyna relacja tego typu znana polskim czytelnikom.
  • Ernst Hornig PO biskupa ewangelickiego na Dolnym Śląsku, autor wydanej w 1975 "Breslau 1945. Erlebnisse in der eingeschlossenen Stadt"; w Polsce wydana w 2009 jako "Breslau 1945. Wspomnienia z oblężonego miasta".
  • Walter Lassmann ksiądz katolicki, w Polsce 2013 "Moje przeżycia w Festung Breslau. Z zapisków kapłana".

Ernst Hornig:

Hiobowe wieści o tragicznej sytuacji na zaśnieżonych drogach szybko dotarły do miasta, a perspektywa ucieczki bez zakwaterowania i wyżywienia przeraziła pozostałych we Wrocławiu mieszkańców. Wielu z nich twierdziło, że w mieście mają jeszcze swoje mieszkania i łóżka, węgiel i kartofle, i jeśli już, to wolą umrzeć tutaj, niż zamarznąć czy też skonać z głodu podczas ucieczki. Tym samym we Wrocławiu pozostało około 200 tysięcy mieszkańców, łącznie z tymi, którzy pełnili różne służby. Do tego doszło jeszcze kilkadziesiąt tysięcy ludzi z powiatu wrocławskiego, którym nie udała się ucieczka na południe lub na zachód i którzy znaleźli schronienie w mieście. W ten sposób liczba osób zamkniętych we Wrocławiu wynosiła blisko 250 tysięcy. [* źródła partyjne szacowały liczbę pozostałych osób cywilnych dużo niżej, według nich było ich mniej niż 80 tysięcy].

Miasto zamarło, zniknęła policja, ulice w środku dnia prawie puste, urzędy zamknięte w poniedziałek, i już na zawsze nieczynne. Sądy, sklepy, muzea, szpitale wszystko zamknięte. Lekarze Kliniki i profesorowie w większości wyjechali. Ogromny dopiero co zbudowany gmach Nowej Rejencji (obecnie Urząd Wojewódzki) pusty i zamknięty. Trupy już uprzątnięto.

Zaczyna się fala samobójstw. Ludzie zabijają się we własnych domach, póki jeszcze mają odwagę.

Ksiądz Buhcholz:

Cały kler parafialny był zdecydowany wytrwać na stanowiskach duszpasterskich w swoich kościołach i parafiach. Nieoczekiwanie wyszło zarządzenie nakazujące wszystkim księżom, z nielicznymi tylko wyjątkami, opuszczenie miasta. Co do liczby (tych, którym pozwolono zostać) miały być jeszcze prowadzone pertraktacje. Powodem tego zarządzenia, przyjmowanego jako złośliwość i mającego swe źródło w Gestapo, było z pewnością spostrzeżenie, że stosunkowo duża liczba ludności katolickiej, znajdując oparcie i otuchę w Kościele, przedkładała decyzję pozostania w mieście nad nędzę ewakuacji. Z pewnością zamierzano pomniejszyć wpływ Kościoła. W wyniku pertraktacji dopuszczono 20 księży, a w końcu 35 księży.

Według relacji Ernsta Horniga:

Kiedy w odezwie Gauleiter podał do wiadomości publicznej "Nasza stolica została ogłoszona twierdzą", następnego dnia przeprowadzono w Gau Niederschlesien mobilizację wszystkich mężczyzn od szesnastego do sześćdziesiątego roku życia w szeregach Deutsche Volkssturm.

Walter Lassmann z parafii św. Józefa przy obecnej ul Krakowskiej otrzymał polecenie ukrycia się w piwnicy, Zapewniano go przy tym, że nie potrwa to długo, że nie minie więcej jak dziesięć dni zanim walec sowiecki przetoczy się przez Wrocław i pójdzie dalej na zachód. Osobliwe, nie wiadomo jakie mające źródło przekonanie. Gdzie dotąd był taki przypadek, że Armia Czerwona po prostu pozostawiła miasto w oblężeniu bez ataku?


Powrót do strony głównej Bloga