Festung Breslau 1945 täglich

wojenna kronika zagłady

26 stycznia 1945, piątek

nastąpiły liczne, głębokie wyłomy

Aktualizacja: 2022-01-26

Powrót do strony głównej Bloga

Sikorsky R-4

Igor Sikorski to Rosjanin urodzony w 1889 w Kijowie, piąte dziecko profesora psychologii na uniwersytecie kijowskim. W latach 1906-08 zapoznał się z dokonaniami rodzącej się wtedy inżynierii lotniczej we Francji i w Niemczech. W 1909 dzięki finansowej pomocy siostry wrócił do Paryża poznać najnowsze rozwiązania i jeszcze w tym samym roku wrócił z ideą skonstruowania pierwszego rosyjskiego śmigłowca. Budował też samoloty, co było dużo łatwiejsze. Pilotując własny samolot S-5 w 1911 zdobył licencję lotniczą wydaną przez Imperial Aero Club of Russia, 64. w Rosji. W 1912 został głównym inżynierem Russo-Bałtu (ros. Руссо-Балт) producenta wagonów kolejowych, a potem samochodów. Skierował zainteresowanie w stronę dużych samolotów - szczytowym osiągnięciem w tej dziedzinie było skonstruowanie największego samolotu na świecie - czterosilnikowego dwupłatowca Ilja Muromiec G-II. Został oblatany w 1913.

W 1919 rozczarowany sytuacją w Rosji i Europie, nie widząc dla siebie perspektyw w zniszczonym wojną kontynencie, wyemigrował do USA. Tam był nauczycielem i szukał okazji, żeby zaangażować się w przemyśle lotniczym. Z pomocą innych imigrantów z Rosji założył przedsiębiorstwo lotnicze. W 1928 uzyskał naturalizację. Uzyskał kilka patentów i eksperymentował. W 1939 odniósł wreszcie pierwszy techniczny sukces - jego śmigłowiec Vought-Sikorsky VS-300 wzniósł się w powietrze. Pierwszy swobodny lot 13 maja 1940.

Kolejną konstrukcją był VS-316, którym zainteresowała się armia. Został nazwany XR-4 (eXperimental Rotorcraft) i został oblatany 14 stycznia 1942. Odbył lot z Connecticut do Ohio: 1200 km, wysokość maksymalna 3700 m i ponad 100 godzin lotu bez większej awarii. 5 stycznia 1943 zamówili 29 prototypów i jak przystało na konstrukcje prototypowe, zostały nazwane YR-4. 5 listopada powstał setny YR-4 i fabryka ogłosiła, że produkuje 25 śmigłowców na miesiąc. Ogółem wyprodukowano ich 131.

Już w styczniu 1944 śmigłowce Sikorskiego przewoziły krew, a od kwietnia wykonywały misje medevac w China Burma India Theater.

Najbardziej skomplikowana i wymagająca misja medavac tej wojny nastąpiła w dniach 24-26 stycznia 1945. 22 stycznia został dostarczony przez C-54 na lotnisko w Myitkyina (stolica stanu Kaczin w Mianma / Birma). Już po przybyciu załoga dowiedziała się, że misja ewakuacyjną, do której zostali wysłani na drugi koniec świata, została zrealizowana przez siły lądowe. Mimo to postanowili złożyć śmigłowiec. Rano 23 stycznia przystąpili do montażu. Zajęło to cały dzień i śmigłowiec miał być gotowy do lotu w południe następnego dnia. Ale jeszcze tego samego dnia w nocy dotarła wiadomość, że w stacji meteorologicznej odległej 240 km NE żołnierz postrzelił się w rękę, wdało się zakażenie i wymaga natychmiastowej ewakuacji. Nigdzie w pobliżu nie ma lotniska, a stacja meteorologiczna znajduje się na górze mającej wysokość 1400 m. Zrzucenie medyków na spadochronach było zbyt ryzykowne.

Po próbnym locie w południe śmigłowiec w asyście dwóch samolotów L-5 ruszył na misję. Maszyna była dwuosobowa więc w R-4 było dwóch zmieniających się pilotów, ale nie mieli radia. Zaplanowano lot do Sinkaling, które było po drodze. Tam miał zatankować i ruszyć po rannego. Samoloty asysty były dużo szybsze od mającego szybkość przelotową 100 km/h śmigłowca więc krążyły wokół niego, często tracąc go z oczu. Z braku paliwa R-4 musiał lądować po drodze i L-5 wzięły benzynę z Sinkaling, żeby zrzucić mu w kanistrach. Tam po krótkiej przerwie i wzbudzeniu sensacji w odciętej od świata bazie RAF R-4 ruszył do celu. W międzyczasie poinformowana o wysłanej pomocy, ale bez żadnych konkretnych informacji jak ta pomoc będzie wyglądać. Załoga stacji meteorologicznej zbudowała prowizoryczny pas startowy. Wystarczył dla R-4 dla L-5 był zdecydowanie za krótki.

Rano następnego dnia nie wystartował z rannym, pilot z białych kawałków materiału ułożył czytelny dla pilotów L-5 napis OIL. L-5 musiały wrócić na Sinkaling i po raz kolejny zrzucić kanistry. Dopiero wtedy śmigłowiec mógł wystartować. O 1645 dostarczył rannego na lotnisko Sinkaling skąd L-5 zabrały go do szpitala. Udzielono mu pomocy na czas i amputacja nie była potrzebna. Tymczasem R-4 pozostał na noc na lotnisku w Sinkaling i dopiero następnego dnia, czyli 27 stycznia, mógł powrócić na lotnisko w Myitkyina.

Następcą R-4 był Sikorsky R-6 oblatany w październiku 1943, produkowany od 1944, używany głównie przez US Navy.

McDonnell FH-1 Phantom

I kolejna okazja, by wspomnieć o lotnictwie. Jak to kiedyś powiedział towarzysz Stalin ilość to jakość. Wbrew pozorom nie zawsze wojna napędza postęp techniczny nawet w dziedzinie wojskowości. Wszystkie projekty samolotów odrzutowych zarówno brytyjskich i amerykańskich, jak i niemieckich dość długo były odsyłane na półkę, bo angażowanie się w nowe technologie zużywa zasoby tak potrzebne w udoskonalanie i produkcję broni, która już istnieje i którą wojsko już zna. Hitler był pewien, że wojnę wygra samolotami z silnikami tłokowymi. Przełom nastąpił, gdy w wyścigu technologicznym prędkość osiągnęła maksymalny poziom dostępny dla ówczesnej techniki.

Prędkość była szczególnie ważna dla Niemców na froncie zachodnim, gdzie wojna powietrzna oznaczała głównie walkę z osłoną flotylli bombowców. Samoloty odrzutowe po raz pierwszy pojawiły się masowo nad Europą latem 1944 podczas inwazji na Normandię (Operacja Overlord) - najpierw był to niemiecki Me 262, a kilka tygodni później w sierpniu 1944 brytyjski Gloster Meteor. Swoimi prędkościami 800 do 900 km/h przewyższały wszystkie myśliwce tłokowe (z praktyczną granicą w okolicach 700 km/h). Niemcy mieli również bombowiec odrzutowy Arado Ar 234, pomimo nowatorstwa stosowany bez powodzenia.

Dziś odbył się zakończony sukcesem oblot pierwszego amerykańskiego samolotu odrzutowego Marynarki McDonnell FH-1 Phantom. Był to pierwszy wyłącznie odrzutowy samolot, który operował z amerykańskiego lotniskowca. Do końca wojny zbudowano ich tylko 62, ale ta konstrukcja zbudowała pozycję McDonnella w dziedzinie samolotów Marynarki.

Dwusilnikowiec, ale choć dzisiaj działał tylko jeden silnik, lot został zakończony sukcesem. Samolot osiągnął prędkość 805 km/h. W 1947 wprowadzono go na lotniskowce. Nie miał wybitnych cech bojowych i był samolotem rozpoznawczym krótkiego zasięgu. Był też pierwszym samolotem odrzutowym używanym przez eskadry akrobatyczne US Navy.

Sprawdził się w roli samolotu szkoleniowego, przejściowego. Służył szkoleniu pilotów samolotów tłokowych, którzy mieli służyć na odrzutowcach następnej generacji: F2H Banshee i Grumman F9F Panther. Wycofany ze służby w 1954.

Amerasia

W latach 1937-47 ukazywała się "Amerasia". Jak wskazuje tytuł pismo poświęcone ważnym dla Ameryki sprawom Azji Wschodniej. Jego założycielem, redaktorem i głównym sponsorem był Frederick Vanderbilt Field (praprawnuk tego Corneliusa "Commodore'a" Vanderbilta) lewicowy pisarz i publicysta wydziedziczony za poglądy. W redakcji pisma był również Philip Jaffe naturalizowany obywatel USA urodzony w Rosji. Jaffe przyjaźnił się z Earlem Browderem, pierwszym sekretarzem Komunistycznej Parti Stanów Zjednoczonych (Communist Party of the United States). Jak się później okazało, wielu współpracowników pisma to byli aktualni albo byli komuniści.

Pismo nie było wpływowe ani rozpoznawalne. Nie miało ważnych czytelników ani dużego nakładu. Sprzedawano je w cenie 15 centów za egzemplarz. W dzisiejszym wydaniu ukaże się artykuł, który zmieni historię USA.

Za kilka dni przeczyta go Kenneth Wells analityk Biura Służb Strategicznych (Office of Strategic Services). Artykuł pt. "Differences in U.S and British Attitude Towards Thailand Colonial Economics..." był niemalże kopią jego własnego raportu. Jak tajny dokument agencji wywiadowczej dostał się do redakcji tajemniczego pisma? Rozpoczęło się śledztwo, którego skutkiem będzie epoka makkartyzmu.

Dalszy ciąg tej sprawy nastąpi 11 marca.

Operacja Blackcock

Na froncie zachodnim zakończona została sukcesem operacja Blackcock. W ciągu 12 dni walk brytyjska Druga Armia wypchnęła niemiecką 15 Armię z silnie bronionego trójkąta pomiędzy miastami Roermond, Sittard i Heinsberg, ustalając front już na terenie Niemiec.

Heinsberg jest niemieckim miastem. Wehrmacht nie tylko walczy na dwóch frontach i na obu przegrywa. Na obu przegrywa już na niemieckiej ziemi.

Królewiec

Z bliżej niewyjaśnionych przyczyn ok. północy z 25 na 26 stycznia w powietrze wyleciał fort Stiehle w Pilawie. Najpewniej był to wypadek podczas przygotowywania fortu do wysadzenia. Był tam olbrzymi skład amunicji, torped i min morskich. Wszyscy w forcie zginęli natychmiast. W samym mieście było ponad 300 ofiar śmiertelnych. Zaśnieżony Królewiec pokrył się czerwonym pyłem z cegieł fortu.

2 Front Białoruski

Zdobył Tolkmicko, może nie nazbyt znaną miejscowość, ale spójrzmy na mapę. Wczoraj dotarli do Zalewu Wiślanego, a teraz umocnili tę pozycję - Tolkmicko jest położone na południowym brzegu Zalewu Wiślanego, 10 km na wschód od Fromborka.

47 brygada zmechanizowana, 91 brygada pancerna i 1 gwardyjski pułk motocyklowy ze składu 5 Armii Pancernej.

W wyniku walk ta niewielka miejscowość została zniszczona w 50%.

1 Front Białoruski

1 Front Białoruski dziś zdobywa Nakło nad Notecią, Osiek nad Notecią, a na froncie poznańskim Szamotuły i Wolsztyn, ważny węzeł kolejowy.

W rejonie Kielc zginął w walce generał Johannes Block, dowódca LVI Korpusu Pancernego, wycofującego się z oblężenia wokół Warszawy.

1 Armia WP

1 Brygada Pancerna 1 Armii WP zdobyła Bydgoszcz. Zbieranina oddziałów paramilitarnych i zebranych naprędce żołnierzy broniła miasta od 23 stycznia. Wtedy zdobyto więzienie na ul Kujawskiej. Dziś w rejonie ulicy Ugory polska kawaleria rozbiła niemiecką barykadę. Jedyną polską ofiara był ułan potrącony przez czołg. Polskie straty 10, niemieckie 100 zabitych.

1 Front Ukraiński

1 Front Ukraiński natomiast Wadowice i Kalwarię Zebrzydowską. Z godziny na godzinę pogarsza się sytuacja wojsk niemieckich na Górnym Śląsku. Już nie chodzi o okręg przemysłowy. To jest już przegrana sprawa. Zachodzi obawa, że utracone zostaną dywizje liniowe, jeżeli nie wycofa się ich na czas. Meldunek dzienny z 26 stycznia mówi:

We froncie wokół strefy przemysłowej nastąpiły liczne, głębokie wyłomy, a na południowy wschód od Katowic także wyłom taktyczny.

Ostatecznie zgodę na wycofanie jednostek dostaje Schörner podczas rozmowy z Hitlerem w nocy z 27 na 28 stycznia.

10 Korpus zajął Oborniki Śląskie, Wołów i Brzeg Dolny.

KL Auschwitz

W Auschwitz II Birkenau kończy się zacieranie śladów, ostatnie istniejące krematorium i komora gazowa zostały wysadzone w powietrze.

Wrocław

Raport Naczelnego Dowództwa Wehrmahtu z dnia 26.01.1945:

Nasze oddziały udaremniły Sowietom liczne próby przekroczenia Odry między Koźlem i Wrocławiem. Na wschód i północny wschód od Wrocławia nieprzyjaciel przedarł się bliżej miejskiego pasa obronnego.

Dzisiejsza Schlesische Tageszeitung Breslau:

Za zgodą gauleitera i komisarza obrony Rzeszy przejąłem z dniem dzisiejszym wyłączą moc wydawania rozkazów w Festung Breslau.
Wszystkie przedsięwzięcia zostaną przeprowadzone w porozumieniu z gauleiterem i komisarzem obrony Rzeszy, którego siedziba pozostanie w Breslau.

Gauleiter Karl Hanke

Gauleiter Hanke tak jak zapowiedział, pozostał we Wrocławiu. O swojej decyzji poinformował w dzisiejszym obwieszczeniu:

Obwieszczenie
Twierdza Wrocław, 26 stycznia 1945 r.
Na mojego zastępcę jako gauleitera Dolnego Śląska, wyznaczam Kreisleitera Waltera Müllera.
Ja sam pozostaje w Twierdzy Wrocław.
Hanke
Gauleiter i Komisarz Obrony Rzeszy

Garnizon Wrocławia

Dziś też nastąpił koniec pierwszego etapu formowania się garnizonu Twierdzy, powołano sztab 609 Dywizji.

17 stycznia ogłoszono stan gotowości wrocławskich oddziałów zapasowych, tzw. alarm Gneisenau (Gneisenau był legendarnym pruskim dowódca, który zasłynął obroną Kołobrzegu i od tamtej pory w niemieckiej armii Gneisenau jest symbolem bezwzględnego trwania na pozycji). Na drogach wylotowych i dworcach kolejowych utworzono 7 posterunków, które zatrzymywały wszystkich wojskowych i niezależnie od formacji, stopnia czy otrzymanych rozkazów kierowały ich do punktu zbornego w Koszarach Kirasjerów Wielki Elektor przy obecnej ul Hallera.

Dowódcą punktu jest komendant batalionu garnizonowego major rezerwy hrabia Adolf Seidlitz-Sandretzky. Przedstawiciel starej śląskiej szlachty, ostatni niemiecki właściciel zamku Roztoczniki (niem. Schloß Olbersdorf; odbudowany, obecnie w rękach prywatnych) oraz Owiesno (niem. Habendorf; obecnie w ruinie). Ród Seidlitzów znany był na Śląsku od XII wieku i nie ma żadnej ważnej śląskiej rodziny, która nie byłaby z którąś z gałęzi Seidlitzów skoligacona. To jedno z najważniejszych nazwisk na Śląsku, a charakterystyczny herb: trzy czerwone ryby, jedna nad drugą, spotkać można wszędzie (w polskiej heraldyce Korzbok). Miał 49 lat, zginął 2 maja, cztery dni przed kapitulacją.

Wrocław został hitlerowską "twierdzą" jeszcze latem 1944, kiedy Armia Czerwona dotarła do Wisły. Ale bardzo długo była to papierowa decyzja, z której nic nie wynikało.

Dopiero 25 września mianowano dowódcę, został nim generał Johannes Krause. Zadanie, które otrzymał, było niezwykle trudne. We wrześniu 1944 całość sił twierdzy to był batalion garnizonowy i 599 batalion strzelców krajowych, oba składały się z niezdatnych do służby. Większość sił wojskowych we Wrocławiu nadal podlegała dowódcy VIII Okręgu Wojskowego. Jesienią udało się sformować kolejne 6 baterii fortecznych (3048, 3075, 3076, 3082), kompanię saperów oraz łączności. Baterie te tak jak dwa pierwsze bataliony składały się z mężczyzn uznanych za niezdolnych do służby i Volkssturmu skierowanego na 2 tygodniową służbę. Dopiero na początku lutego 1945 udało się sformować sztab twierdzy.

W momencie ogłoszenia alarmu Gneisenau pod komendą Krausego znalazły się dodatkowe trzy bataliony:

  • 49 zapasowy batalion szkolny strzelców, od października we Wrocławiu
  • 28 zapasowy batalion saperów, powstał we Wrocławiu w 1940, w sierpniu 1944 przekształcony w 28 zapasowy batalion saperów pancernych
  • 599 batalion strzelców krajowych

Ponadto dotychczasowy VIII Okręg Wojskowy przekształca się w Grupę Korpuśną Wrocław, która bierze czynny udział w formowaniu garnizonu Twierdzy. Przenosi do Wrocławia i podporządkowuje komendantowi Twierdzy dwa kolejne oddziały:

  • Szkoła Podoficerska Piechoty Nr 8 w Ząbkowicach
  • 83 zapasowy batalion szkolny strzelców przybyły 18 stycznia z Trutnowa

Z powyższych oddziałów oraz z żołnierzy zebranych w Koszarach Kirasjerów sformowano pułki nazywane od dowódców:

  • Pułk A: "Hanf" szkoła podoficerska z Ząbkowic, lewy brzeg
  • Pułk C: "Sauer" oddziały zapasowe Karłowice i Różanka
  • Pułk D: "Besslein" batalion zapasowy Waffen-SS w Leśnicy
  • Pułk E: "Wehl" wciąż w fazie formowania, jednostki naziemne Luftwaffe
  • Pułk B: słynny "Mohr", który tak odznaczył się podczas obrony przedmieścia południowego, utworzono dopiero w lutym.

Wrocławia broniła też 269 DP zlokalizowana na pierwszej linii uderzenia sowieckiego, na północy Wrocławia.

Na 21 stycznia stan Twierdzy przedstawiał się następująco:

  • 9900 żołnierzy (nie licząc 296 DP), z tego 25 tys. w już sformowanych jednostkach, gotowych do walki
  • ponad 1000 kaemów
  • 11 tys. panzerfaustów
  • 65 armat 8,8 cm Flak 18
  • ponad 100 10,5 cm leichte Feldhaubitze 18/40 (sprowadzone w ostatniej chwili z Laskowic 23 stycznia)
  • 21 10,5 cm leichte Feldhaubitze 18 (10,5 cm leFH 18)
  • 3 155 mm haubica FH-70
  • 58 lekkich dział plot
  • 47 innych dział gł. zdobycznych
Muzeum Bundeswehry w Dreźnie

Muzeum Bundeswehry, Albertstadt - miasto garnizonowe w Dreźnie. Projekt obecnej przebudowy Daniel Libeskind.
Źródło: Wikipedia Von User:Kolossos - Eigenes Werk, CC BY 3.0

609 Dywizja do Zadań Specjalnych

26 stycznia w Dreźnie ukończono formowanie sztabu 609 Dywizji do Zadań Specjalnych (tym zadaniem specjalnym była obrona Wrocławia). Na początku lutego wraz z dwoma kompaniami łączności przybył do Wrocławia i został podporządkowany grupie korpuśnej Wrocław. 609 Dywizja stała się bazą dalszego formowania się garnizonu, np. przejęła elementy 269 DP, którym nie udało się przedrzeć z Wrocławia na południe.

Formowanie tej dywizji miało miejsce w Dreźnie z dwóch powodów: po pierwsze było to odległe zaplecze frontu i można było dobrać żołnierzy do jednostki, a nie tworzyć jednostkę z takich żołnierzy, jakich akurat ma się do dyspozycji. Po drugie Drezno to nie tylko barokowe zabytki tak cenione przez turystów - jego północna część Alberstadt to największe miasto garnizonowe Rzeszy.

Do początku lutego wszystkie oddziały 609 Dywizji dotrą do Wrocławia.


Powrót do strony głównej Bloga