23 lutego 1945, piątek
muszą wykonywać swoją pracę w ogniu nieprzyjacielskich dział
Iwo Jima
Za dwa dni zakończy się bitwa o Corregidor.
Od czterech dni trwa jeszcze bardziej krwawy i dramatyczny bój o Iwo Jimę. Bitwa potrwa miesiąc. Niemal wszyscy obrońcy wyspy zginą. Choć do Tokio jest stąd ponad 1000 km bezmiaru Pacyfiku, oficjalnie jest to japońska ziemia.
To właśnie dziś W piątym dniu bitwy 6 Marines zatknęło sztandar amerykański na szczycie Suribachi. Zostało to sfotografowane przez korespondenta wojennego Associated Press Joe Rosenthala. Wszyscy znamy tę fotografię. Jest to jedna z kilku najbardziej znanych scen całego XX wieku. Za dwa dni fotografia zostanie opublikowana w New York Times.
Turcja
Neutralna do tej pory Turcja wypowiedziała wojnę Niemcom.
Aleksiej Tołstoj
Zmarł Aleksiej Tołstoj syn Lwa Tołstoja, również pisarz. Miał duży udział w badaniu zbrodni hitlerowskich. Udowodnił zabijanie ludzi w ciężarówkach gazowych.
Poznań
O godzinie 0600 kapitulacja poznańskiej Cytadeli, koniec bitwy o Poznań.
Dowódca Twierdzy generał Ernst Gonell skapitulował i popełnił samobójstwo. Jego następca generał Enrst Mattern poddał się wraz z 23 tys. żołnierzy. Miasto było w połowie zniszczone, w walkach zginęło 6 tys. żołnierzy sowieckich.
W walkach o Cytadelę wzięło udział 2 tys. poznaniaków, którzy chcieli żeby walki w ich mieście jak najszybciej się zakończyły. Większość z nich pełniła rolę przewodników i na tyłach wspierała ataki czerwonoarmistów. 84 z nich zginęło.
W Poznaniu wiele było przypadków, kiedy wzięci do niewoli, ranni lub poddający się żołnierze niemieccy byli na miejscu zabijani. Taki los spotkał 40 rannych Węgrów schwytanych w klasztorze sióstr Pasterek, gdzie broniła się brygada węgierska (ok. 450 żołnierzy). W Cytadeli były 2 tys. rannych trzymanych w kazamatach. Wszyscy którzy nie byli w stanie wyjść o własnych siłach, zostali spaleni żywcem miotaczami płomieni. Wśród tych, którzy wyszli przeprowadzono selekcję, esesmanów i policjantów rozstrzeliwano na miejscu. Jeżeli żołnierz nie miał żadnych dokumentów, musiał przedstawić dwóch świadków na deklarowany charakter służby.
Zdobycie Poznania wypadło w święto Armii Czerwonej.
Generał Wasilij Czujkow:
Poznań jest silnie ufortyfikowaną twierdzą. A my myśleliśmy, że to jest miasto, które zdobędziemy z marszu.
Józef Iwański, architekt, opisuje zwiedzanie cytadeli w grudniu 1945, wciąż była pod strażą sowiecką, wpuszczono go bo był z kuzynem, sierżantem WP:
Po dłuższym zwiedzaniu dotarliśmy do starego ceglanego bunkra z dużym napisem Rettungstelle. Oba przeciwległe wejścia były osmalone ogniem, lecz nie tak jak po zwykłym pożarze. W bunkrze panowały ciemności, ale mieliśmy ze sobą dość silną latarkę elektryczną. Na spalonych łózkach polowych z których zostały jedynie opalone metalowe stelaże i sprężyny, zastygły w potwornej agonii opalone szkielety rannych. Niektórzy z nich mieli na spalonych kikutach rąk i nóg szyny usztywniające. Było też kilka zwłok z opatrunkami gipsowymi. Resztki ciał zostały wyjedzone przez szczury, tak więc opatrunki wyglądały jak poczwarki owadów. Byłą to sceneria jak z piekła Dantego. Ciągle widzę potwornie poskręcane w agonii kikuty rąk i nóg. Umeblowanie bunkra nie mogło spowodować pożaru w takiej skali. Pożar nie był tak intensywny jak np. w palącym się czołgu, kiedy to zwęglone zwłoki kurczą się do rozmiaru dziecka. Trupy w bunkrze miały wymiary naturalne, jak przy miejscowym pożarze.
Bitwa o Poznań, Cytadela:
- dzieje.pl Łukasz Starowieyski “Cytadela padła ostatnia. Oswobodzenie Poznania”
- Radio Poznań “Historia jakiej nie znacie - Śmierć w płomieniach”
- “Cytadela - ostatni punkt niemieckiego oporu - poddała się 23 lutego 1945 r. o godzinie szóstej”
- Piotrek Świątkowski “Cytadela Poznań” [YT 16:34]
- inrockvesper “Festung Posen, Bitwa o cytadelę Poznańską 1945 WTK & Vesper” [YT 14:57]
- Pomost “Poznań 1945” [YT 25:23]
- StudioNet24 pl “Festung Posen 1945 - wykład dr. Michała Krzyżaniaka” [1:23:35]
- maniakkk87 “Tajemnice Poznania - Oblężenie” [15:07] | “Tajemnice Poznania - Twirdza” [YT 15:18] | “Tajemnice Poznania - Enigma” [YT 14:22]
- ubot961 “Poznań 1945 część 1” [YT 14:45] | “Poznań 1945 część 2” [YT 10:23]
- GoExplorers “Twierdza Poznań - Cytadela” [9:35]
- History Hunters “URBEX - History Hunters - Bitwa o Poznań Podziemia Cytadeli (Fort Winiary)” [YT 21:57]
- Urbex History “Podziemia Fortu Winiary - Poznań - Urbex History” [YT 14:37]
- KUBOLLO “Fort Winiary - Poznań” [YT 3:45]
- Stowarzyszenie Eksploracji PERKUN “Kronika Poznań Cytadela 45” [YT 1:06] | “Eksploracje Fort VI Tietzen w Poznaniu” [YT 10:47]
- Tube Raiders “Tajemnice Twierdzy Poznań cz.1 - UrbEx - Tube Raiders” [YT 16:14] | “Tajemnice Twierdzy Poznań cz.2 - Tube Raiders” [YT 13:24]
- Wielkopolskie Muzeum Niepodległości “SWT-40 vs Gew43 - “Poznań 1945 - uzbrojenie"" [YT 19:03] | “Broń krótka - “Poznań 1945 - uzbrojenie"" [YT 20:34]
Gauleiter Arthur Greiser:
- Piotrek Świątkowski “Wanda i Arthur Greiser” [YT 14:42]
- Oblicza XX Wieku “Za kulisami procesu Arthura Greisera” [YT 22:20]
Więcej o twierdzy poznańskiej:
- Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu “#46 prof. Zbigniew Pilarczyk - “Twierdza Poznań"" [YT 53:35] | “#20 prof. Zbigniew Pilarczyk - “Wpływ fortyfikacji na rozwój przestrzenny Poznania"" [YT 57:59]
Rudolf Lange
Tego dnia w Poznaniu podczas walki lub z wyniku samobójstwa w Cytadeli (są różne relacje) ginie Rudolf Lange, oficer SS, zbrodniarz wojenny.
W Gestapo od samego początku, czyli od 1933. Jeden z dowódców Einsatzgruppe A, która na Łotwie zabiła ćwierć miliona ludzi w pół roku. Z powodu doświadczenia w masowych egzekucjach brał udział w konferencji w berlińskim Wannsee, na której skoordynowano służby mające udział w wymordowaniu Żydów w obozach zagłady. Potem wrócił na Łotwę, gdzie organizował zabijanie ludzi w ciężarówkach gazowych. Od października 1944 szef poznańskiego Gestapo, oraz Sipo i SD w “Kraju Warty”. Jeden z kluczowych organizatorów Holokaustu a wcześniej Akcji T4.
Cytadela Poznań, Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu
Źródło: Wikipedia By Artrac - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, Link
Wrocław
Nawet jeśli ktoś w oblężonym Wrocławiu dowiaduje się o upadku Poznania, nie wywołuje to wielkich emocji. Na pewno tym, który żywo reaguje na tą wieść jest dowódca oblegającej Wrocław 6 Armii, generał Głuzdowski. Upadł punkt oporu pod wieloma względami porównywalny do jego Wrocławia, a tymczasem on nawet nie zbliżył się do centrum. Atak po ataku grzęźnie w mieście zamienianych przez obie strony w ruiny, bataliony topnieją, opór krzepnie. Ach, gdyby wreszcie udało się dokonać przełomu!
Szturm generalny pełną siłą Armii skoncentrowaną - przeprowadzony w podręcznikowy sposób - na wąskim odcinku, rozpoczął się 20 lutego. A trzy dni później linia frontu przebiegała zaledwie kilometr dalej, na zachodnim odcinku bez zmian, natomiast w kierunku wschodnim: południowym skrajem Muchoboru Wielkiego (niem. Groß Mochbern) i dalej linią kolejową, a potem równoleżnikowo mniej więcej linią obecnych ulic Hallera i Armii Krajowej - czyli Obwodnicą Śródmiejską, której plany powstały w biurze urbanistycznym Maxa Berga w 1921 - i do Odry południową granicą Księża Wielkiego (niem. Groß Ohlewiesen) i Mokrego Dworu (niem. Althofnaß). W 1945 linia tej obwodnicy była zrealizowana tylko na odcinku pomiędzy Grabiszyńską a Ślężną (nosiła nazwę na zachód od Powstańców Śląskich Kürasierstraße a na wschód Kirchee Alee), więc front na wschód od Ślężnej miał bardziej skomplikowany przebieg. Sowieci wdarli się aż w głąb Gajowej (niem. Herdain), która jednak wówczas była przeciągnięta bardziej na południe, a potem Bardzką i Laskową (niem. Strehlener), Ziębicką (niem. Mũnsterberger), Klimasa (niem. Hippel) w kierunku Książa. Do tego czasu, przez trzy dni utracili w walkach 76 czołgów i transporterów opancerzonych. Wycofali więc siły pancerne i rzucili do walki saperów niszczących fortyfikacje i miotacze ognia do walki z piechotą.
Majewski:
W dniu następnym 309 Dywizja Piechoty złamała opór hitlerowskiego pułku “Wehl” i odrzuciła go na wysokość ulicy Przodowników Pracy, zdobywając po parogodzinnych zaciekłych walkach umocnione koszary tzw. kirasjerskie (u zbiegu dzisiejszych ulic Próchnika i Przodowników Pracy).
Największym sukcesem po trzech dniach zaciekłych walk było to, że 309 DP odrzuciła słaby pułk Wehl, na wysokość obecnej ul. Hallera (dawniej Przodowników Pracy) i zdobyła Koszary Kirasjerów, w których miesiąc temu formowany był garnizon Twierdzy.
Świadek zacytowany w monumentalnej pracy Gleissa pisze o dzisiejszej sytuacji na Oporowie:
Obok siebie leżały jedno przy drugim setki ciał żołnierzy niemieckich. Wielokrotnie musieliśmy oglądać, jak nawet zwłoki Rosjan nie są zostawiane w spokoju. Rozdzierano im mundury, zabierano zegarki i portfele, a nawet ściągano obrączki z palców. Wszystkich nas paraliżował strach - jak straszna jest ta wojna! W ciągu kilku ostatnich godzin przeżyliśmy tyle okropności, że oduczyliśmy się płakać.
Inny zaś, również z Oporowa:
Nagle w sieni usłyszeliśmy głośne krzyki i niebawem pojawił się Rosjanin z dziewczynką, którą brutalnie bił. Zaprowadził płaczące dziecko do sąsiedniego pomieszczenia. Co i rusz słyszeliśmy krzyki i błagania, ale prośby nie zdały się na nic. Kwilenie było coraz słabsze i słabsze, aż w końcu całkiem ucichło. Zaraz potem Rosjanin wyszedł, a kilka odważniejszych kobiet wśród nas poszło zajrzeć do pokoju obok. Musiał to być straszliwy widok. Na podłodze leżała w kałuży krwi trzynastoletnia dziewczynka - kompletnie naga. Już nie żyła.”
Ksiądz Peikert:
Podczas nieustających deszczów ziemia zamienia się w grząskie błoto. Ciągle nadchodzą wieści o dalszym terroryzowaniu i ucisku ludności przez obwodowe grupy partyjne. Na Legnickiej wzywano kobiety i mężczyzn, po czym odkomenderowywano ich do prac przy szańcach na Komandorskiej. Doszedłszy tam, muszą wykonywać swoją pracę w ogniu nieprzyjacielskich dział. Wieczór jest spokojny, noc mglista i dżdżysta.
Jak pisze Hartung, sytuacja staje się groteskowa:
Ten dzień ulicznych walk staje się naszym piekłem. Już o czwartej nad ranem zajmujemy pozycje w kamienicy przy Kũrassierstraße 17, tuż obok kina Roxy (później Lwów), gdzie niegdyś byłem stałym bywalcem. Rozkaz brzmi “Odpierać ataki Rosjan, którzy zagnieździli się w dzielnicach willowych na południu i których natarcie spodziewane jest z bloków po przeciwległej stronie ulicy. Wraz z dwoma kolegami artystami zajmujemy stanowisko na pierwszym piętrze budynku, kopniakami wyważywszy uprzednio drzwi do mieszkania. W oknie sąsiedniego mieszkania montowany jest karabin maszynowy, o obsłudze którego nikt z naszego oddziału nie ma zielonego pojęcia. Na szczęście dołączyło do nas kilku leciwych funkcjonariuszy Volkssturmu, którzy jeszcze z czasów pierwszej wojny wiedzą jak się z tą bronią obchodzić. Długo nie udaje się nam tam przetrwać, bo ostrzał z granatników nasila się i do naszego pokoju wpada tyle odłamków, że nie sposób się przed nimi osłonić. […] ponownie wdzieramy się do cudzego mieszkania. Tym razem jest to szczególnie zadbane gniazdko, a piękny pokój dziecinny budzi we mnie bolesne wspomnienia. Wszędzie widać jeszcze oznaki pośpiesznej ucieczki. Spakowane i pozostawione w ostatniej chwili walizki, rozrzucone na podłodze fotografie dzieci i listy, które zaczynają się od słów Kochana Mamusiu… Jakiś mężczyzna nienależący do naszego oddziału, badawczo lustruje mieszkanie, grzebie w walizkach, tu i ówdzie dotyka rzeczy, które wydają się go interesować. Nagle widzimy kilku ludzi pędem przecinających ulice. Rozlega się wołanie “alarm!”. Gdy wbiegają do naszej kamienicy, rozpoznajemy niemieckie mundury. Spotykamy się z nimi na schodach w sieni. Mówią, że należą do rozproszonego oddziału piechoty i teraz wycofują się na własną rękę, bez rozkazu. Ich twarze są szare i niewyspane. Radzą nam, byśmy również czym prędzej stąd uciekali, bo Rosjanie otoczyli ten dom. Jednak nasz kapral nie waży się działać bez rozkazu, chociaż z punktu dowodzenia nie docierają do nas łącznicy. Także w ogrodach za naszymi blokami nieustannie eksplodują granaty, bezlitośnie je orając. W końcu nasza mała drużyna pozostaje zupełnie osamotniona pośród tego piekielnego bałaganu. Nie mamy wsparcia ani z lewej, ani z prawej, ani łączności z tyłami, i nieustannie wpatrujemy się w ul Wolbromską (Carmenstraße), z której mają nadejść Rosjanie. Po dziesięciu godzinach w tym kotle nagle słabnę i tracę przytomność. Nasz sanitariusz, Heinrich Pfanzl wlecze mnie przez ogrody do piwnicy przy ul Wandy (Oranienstraße), gdzie zastajemy naszych. Feldfebel K. desperacko wyczekuje rozkazów z nadrzędnej jednostki.
Dopiero wieczorem najwidoczniej uznając, że rozkazy już nie nadejdą, zaczynają się wycofywać, wszędzie za sobą mijają opuszczone pozycje i stacje sanitarne. Dopiero na wysokości ul Zielińskiego (niem. Hofchenstraße) działa artyleria. W bunkrze pod Teatrem Polskim przy G Zapolskiej (niem. Schauspielhausen) odnajdują działający punkt sanitarny. Hugo cieszy się z tego, że jest w bezpiecznym miejscu, które dobrze zna, m.in. z obchodów osiemdziesiątych urodzin Gerharda Hauptmanna. Dziś natomiast po dotarciu do bezpiecznego miejsca schronienia odnotowuje tylko, że:
W lodowatej piwnicy Schauspielhausen przespałem siedemnaście godzin.
Lotnisko
Majewski:
Już w pierwszych dniach oblężenia jednostki 74 Korpusu 6 Armii wyparły hitlerowski pułk “Hanf” na prawy brzeg Ślęzy i zdobyły największe z lotnisk w Strachowicach. W rękach niemieckich pozostało wprawdzie lotnisko na Gądowie, znajdowało się ono jednak w odległości niespełna tysiąca metrów od linii frontu i było pod silnym ogniem radzieckiej artylerii naziemnej. Ograniczało to czas lądowania samolotów zaopatrzeniowych wyłącznie do godzin nocnych i powodowało bardzo znaczne straty. Te względy prawdopodobnie zdecydowały, że już 23 lutego Dowództwo Wojsk Lądowych wydało rozkaz wybudowania wewnątrz “twierdzy” zapasowego lotniska. Stało się to przyczyną decyzji dowódcy “Festung Breslau” wyburzenia całej dzielnicy w rejonie dzisiejszego placu Grunwaldzkiego, między mostami Grunwaldzkim i Szczytnickim. Przygotowywano pole startowe umożliwiające lądowanie i start nawet ciężkich samolotów transportowych Ju-5210. Mimo jednak ogromnego wysiłku i zaangażowania do prac przy budowie lotniska dużych ilości siły roboczej (prawie wyłącznie ludności cywilnej i przebywających w mieście na przymusowych robotach cudzoziemców) nie zostało ono nigdy oddane do użytku. Pozostawało do dyspozycji lotnisko na Gądowie (aż do jego zdobycia przez oddziały radzieckie 1 kwietnia 1945 r.), wykorzystywane przez dowództwo niemieckie nie tylko do dostaw amunicji. Przerzucono tu drogą powietrzną również dwa bataliony spadochroniarzy. Równocześnie tą samą drogą ewakuowano z miasta około 6600 rannych.
Junkers Ju-52 nr 8620
Od tygodnia jedynym pozostałym połączeniem Twierdzy z resztą świata był most powietrzny Luftwaffe. Od lutego do końca kwietnia 6 Luftflotte i grupa lotnicza Herzog wykonały 566 lotów, dostarczyły 3770 i 660 ton ładunku. Ewakuowano 3282 rannych. Utracono 52 Ju-52.
Lecący z Twierdzy Wrocław do Sudetenlandu Ju-52 o 3.45 rozbił się o stok Czarnego Grzbietu pod Śnieżką. Na pokładzie było 4 członków załogi, druga załoga z innego Junkersa, który właśnie rozbił się we Wrocławiu i 20 rannych żołnierzy ewakuowanych z oblężenia. Samolot był przeciążony, panowały fatalne warunki atmosferyczne. Najprawdopodobniej pilot się pomylił i znaleźli się za bardzo na zachód. W ciemnościach wbili się w stok. Wszyscy lotnicy byli z przodu i zginęli na miejscu. Sześciu ocalałych żołnierzy udało się w stronę grzbietu, a potem szlakiem wytyczonym tyczkami i o 7.30 dotarli do schroniska Horská Bouda na Růžohorkach. Tam szybko zorganizowano pomoc, z powodu zamieci ratownicy dotarli do wraku dopiero w południe i nie znaleźli nikogo żywego. Odnalezione 22 ofiary katastrofy pochowano na małym cmentarzu przy kościele w Dolní Malej Upie.
Szczątki samolotu spoczywały na stoku. Dopiero 23 września 1998 to, co pozostało, m.in. silniki przetransportowano śmigłowcem do Malej Upy i umieszczono obok cmentarza. W 2001 w miejscu katastrofy umieszczono tablice pamiątkowe, w języku niemieckim i czeskim. W 2002 dokonano ekshumacji szczątków i przeniesiono je na cmentarz wojskowy w Brnie.
- Zapomniana katastrofa Junkersa Ju-52 na
- Katastrofa lotnicza pod Śnieżką
- Tuż za horyzontem “Katastrofa pod Śnieżką”
- Junkers Ju 52/3m VB+UO W.Nr 6820 / 7./Transport Geschwader 3 / Obfw. Emil Hannemann + 22 KIA / Sluneční jáma-Sněžka 23.2.1945
- Piotr Mrugalski “Ciotka „Ju” i most powietrzny do Festung Breslau. Największa katastrofa lotnicza w Karkonoszach”