10 maja 1945, czwartek
Nikt nas tam nie zobaczy i nie usłyszy, nikt nas tam nie znajdzie.
To już ostatni, sto dziewiętnasty odcinek kroniki wojennej. Formalnie wojna się skończyła 7 maja, Wrocław poddał się 6 maja, ale…
Koniec wojny?
Jak mówi powiedzenie często i błędnie przypisywane Platonowi “tylko umarli widzieli koniec wojny”. Ale wojna, ta straszna trwająca od 6 długich lat jatka w Europie zmierzała do końca.
- 7 oraz 8 maja kapitulacja Niemiec
- 9 maja rozpoczyna się masakra w Bleiburgu, armia jugosłowiańska zabija wszystkich stawiających opór, ok 10 tys. zabitych, dopiero 12 maja wkraczają Brytyjczycy
- 10 maja kapituluje atlantycki rejon Lorient
- 11 maja podda się atlantycki rejon Saint-Nazaire, sowieci palą Legnicę
- 12 maja ostatnia bitwa w Czechosłowacji, pod Slivicami
- 13 maja Armia Czerwona zakończy operacje bojowe w Europie, do tego czasu cała Czechosłowacja zostanie oczyszczona z wojsk niemieckich
- 14-15 maja bitwa pod Poljaną w Jugosławii (armia Jugosławii vs Wehrmacht i ich lokalni sojusznicy)
- 16 maja poddaje się garnizon na Alderney jednej z wysp Normandzkich na Kanale (Guernsey i Jersey 9 maja, Sark 10 maja)
- 20 maja kończą się walki na wyspie Texel - bunt gruzińskiego 822 Ostbatalionu Wehrmachtu
- 25 maja kończy się bitwa o Odżak pomiędzy armią jugosłowiańską Tity i siłami zbrojnymi Chorwacji
- 15 sierpnia cesarz Japonii ogłasza akceptację postanowień konferencji poczdamskiej, zakończyła się wojna na Pacyfiku
- 2 września bezwarunkowa kapitulacja cesarskiej Japonii - ostateczny i oficjalny koniec WWII
- 4 września poddaje się oddział meteorologiczny Haudegen umieszczony w grudniu 1944 na wyspie Ziemia Północno-Wschodnia (norw. Nordaustlandet), drugiej co do wielkości wyspie archipelagu Svalbard (największą jest Spitsbergen); 8 maja otrzymali meldunek z dowództwa floty w Tromsø o kapitulacji i zapadła cisza w eterze, zaczęli nawoływać pomocy na częstotliwościach alianckich i niespodziewanie, dopiero w końcu sierpnia otrzymali odpowiedź, że przybędzie po nich statek do polowania na foki wynajęty przez norweską marynarkę
Już jako ciekawostkę można dodać, że i to nie jest koniec armii hitlerowskiej:
- czerwiec 1946 rozwiązane zostają powołane przez aliantów Armed Forces Order Troop (niem. Wehrmachtordnungstruppe), czyli dawna hitlerowska żandarmeria (niem. Feldgendarmerie), która w wielu miejscach pełniła służbę strażniczą i porządkową. Pilnowali obozów, w których trzymano ich dawnych kamratów czyli np. Rheinwiesenlager istniejących od kwietnia do września 1945.
- 1949 rozwiązano Estonian Guard Company 4221, powołana w grudniu 1946 przez US Army jednostka strażnicza w 90% składająca się z byłych żołnierzy estońskiej SS. Podczas procesów norymberskich pełnili pomocniczą służbę strażniczą. Tu na marginesie warto dodać, że estońskie oddzialy SS nie były uwikłane w żadne zbrodnie wojenne.
- w 1949 powstają oba państwa niemieckie, po jakimś czasie w każdym z nich powstaje wojsko, w nieuchronny sposób spora część, gł. kadra oficerska ma poważny przebieg służby w Wehrmachcie, no ale to już jest zupełnie inny temat
I tak naprawdę zakończyła się WWII. Ale czy naprawdę?
Po pierwsze płynnie przeszła w Zimną Wojnę z nuklearną zagładą w tle. W tym procesie nie było przerwy. Jeszcze Berlin nie został zdobyty, a już tysiące ludzi siedziało w polskich, komunistycznych obozach koncentracyjnych.
Po drugie, mamy tu taki sam problem, jak z początkiem wojny. Zwykło się traktować atak na Westerplatte jako ten symboliczny, pierwszy naprawdę “gorący” moment wieńczący długi proces przygotowań do wojny, działań politycznych i militarnych, które do wojny doprowadziły. Ale czy naprawdę Wojna Wrześniowa 1939 jest pierwszym konfliktem WWII?
- Co z wojnami faszystowskiej Italii Mussoliniego? W 1935 zaczyna się wojna włosko-abisyńska, której charakter jest zapowiedzią tego, jak będzie wyglądała WWII.
- Co z hiszpańską wojną domową 1938, w której brały udział bardziej lub mniej bezpośredni inne państwa, w tym sowiety i hitlerowskie Niemcy
- Co z wojną prowadzoną od 1937 przez Japonię w Chinach? Z zajęciem Mandżurii w 1931?
Co do końca, to rzeczywiście pokonanie państw Osi wyznacza pewną cezurę czasową. Ale nie zapominajmy, że świat ani się nie zaczyna, ani nie kończy na Europie.
- Wielka Brytania wygrała wojnę, ale przegrała imperium. Klejnot wypadł z korony - oderwały się Indie, a potem rozpadły w makabryczny sposób kosztem śmierci milionów ludzi na Indie i Pakistan.
- Inny brytyjski mandat: Palestyna, staje się dla Brytyjczyków zbyt wielkim problemem i oddają sprawę ONZ, tam w głosowaniu nad rezolucją 181 zadecydowano o podziale na część żydowską i arabską. Arabowie tego podziału nie uznają i wybucha wojna.
- Wojna domowa w Chinach kończy się ucieczką Kuomintangu na Taiwan i powstaniem komunistycznych Chin kontynentalnych.
Wszystkie te konflikty mają bezpośredni związek z WWII, więc można też powiedzieć, że tak naprawdę dopiero w 1948 ta wojna wygasa.
Samobójstwa hitlerowców
Dzisiaj hat-trick, bo aż czterech hitlerowców się zabiło.
- W szpitalu Kriegsmarine we Flensburgu zażył cyjanek Richard Glücks generał SS w stopniu SS-Gruppenführera. Weteran Wielkiej Wojny w NSDAP od 1930. Od 1936 adiutant Theodora Eickego, twórcy systemu obozów koncentracyjnych. Wysokiej rangi urzędnik SS, szef Amtsgruppe D - Konzentrationslager (IKL czyli instytucji SS zarządzającej obozami koncentracyjnymi). Był odpowiedzialny za budowę i serwis komór gazowych w obozach zagłady i dostarczanie Cyklonu B. Brał udział w eksperymentach medycznych przeprowadzanych na więźniach.
- Będąc już w amerykańskiej niewoli, rozbił okulary i szkłem przeciął sobie żyły Konrad Henlein, polityk i przywódca Niemców sudeckich. Weteran Wielkiej Wojny. Działacz Deutsche Turnverein, nie był od razu nazistą, ale wsparcie NSDAP pomogło mu w karierze politycznej. Jako przedstawiciel “prześladowanej mniejszości” był użytecznym narzędziem polityki przejęcia Sudetenlandu. Od 1938 gauleiter Okręgu Rzeszy Kraj Sudetów. Później już nie awansował, bo też nie miał ani charyzmy, ani zdolności, nie był już hitlerowcom do niczego potrzebny.
- Będąc już w niewoli amerykańskiej, zastrzelił się Friedrich Wilhelm Krüger, generał SS. Weteran Wielkiej Wojny. W NSDAP od 1929. W SS od 1931. 1939-43 Wyższy Dowódca SS i Policji (niem. Höherer SS- und Polizeiführer) w Generalnym Gubernatorstwie (GG), odpowiedzialny za wymordowanie Żydów polskich (operacja Reinhard) i zbrodnie na Polakach. Kierował akcją przesiedleńczą na Zamojszczyźnie i likwidacją getta warszawskiego. Pełnomocnik Himmlera do spraw umacniania niemczyzny w GG, na tym polu rywalizował z Hansem Frankiem i tę rywalizację przegrał. Potem dowodził 6 Dywizją Górską SS Nord w północnej Finlandii. Później do lutego 1945 dowódca V Górskiego Korpusu SS. W lutym 1945 przedstawiciel Himmlera w OBSO Südost, a w kwietniu i maju 1945 dowodził policyjną Kampfgruppe złożoną z funkcjonariuszy Ordnungspolizei, którzy walczyli w ramach Grupy Armii Południe (od 1 maja 1945 Grupa Armii Ostmark).
- Fritz Freitag, w SS od 1940, walczył na froncie wschodnim, generał SS, dowódca 14 Dywizja Waffen SS-Galizien w amerykańskim obozie jenieckim w pobliżu Grazu zabił się, obawiając się oddania w ręce NKWD.
Martin James Monti
Jedna z bardziej osobliwych wojennych historii, a z pewnością najdziwniejszych przypadków kolaboracji. Amerykański pilot, bez żadnych wcześniejszych epizodów sympatyzowania z hitleryzmem podczas służby w Indiach bez rozkazu wsiadł do samolotu lecącego do Afryki, tam porwał samolot rozpoznawczy i poleciał do Mediolanu. Jest 13 października 1944, Niemcy przegrywają na wszystkich frontach. Kto nie będąc fanatykiem, przyłącza się do przegrywającego?
Pod pseudonimem Martin Wiethaupt pracuje dla rozgłośni propagandowej SS-Standarte Kurt Eggers nadawanej przez państwową rozgłośnię Reichs-Rundfunk-Gesellschaft (RRG). Spotyka Mildred Gillars inną amerykańską kolaborantkę również pracującą w hitlerowskim radio, znaną jako “Axis Sally”. Przyłącza się do SS, redaguje ulotki przeznaczone dla alianckich żołnierzy.
Kiedy w Mediolanie pojawiają się Amerykanie, wciąż mając na sobie mundur SS, 10 maja ujawnia się. Niewiele mówi o swojej przeszłości. Twierdzi, że samolot porwał z nudów i po prostu chciał zobaczyć Niemcy. Armia go nie ukarała no, chyba że za karę uznać degradację do szeregowca i powrót do służby. Zdążył się jeszcze dosłużyć sierżanta.
Po wyjściu z wojska proces wytoczyło mu państwo. 17 stycznia 1949 na procesie przyznaje się do winy. Dostaje wyrok 25 lat więzienia. Potem zmienia zeznania, wycofuje przyznanie się do winy i twierdzi, że do poleciał do Mediolanu, żeby przedostać się do Niemiec i zabić Hitlera. Wychodzi na wolność w 1960 i resztę życia spędza w zapomnieniu i biedzie.
Jego przypadek staje się podstawą do legendy o rzekomym amerykańskim oddziale SS, tzw. American Free Corps, George Washington Brigade. Było w sumie kilkunastu esesmanów pochodzących z USA, ale nie tworzyli nigdy żadnej jednostki.
Żydzi / The Harrison Report
Pokonanie armii wroga jest tylko początkiem końca wojny. Jej rzeczywistym końcem jest powrót do domów milionów wypędzonych ludzi. Jak się ocenia WWII spowodowała wymuszone przemieszczenie 50 mln ludzi.
W 1945 miliony robotników przymusowych, więźniów obozów koncentracyjnych, zdemobilizowanych żołnierzy, uciekinierów wymagało natychmiastowej pomocy. Trzeba było ich nakarmić, zapewnić dach nad głową, opiekę zdrowotną i umożliwić powrót do normalnego życia. W wielu przypadkach powrót do domu nie był możliwy lub nastręczał trudności. Podczas wojny przesunęły się granice, zmieniła się sytuacja polityczna. Ludzie ci często stali przed dramatycznym wyborem, wrócić do domu, który stał się obcy, czy zdecydować się na emigrację. Powstała nieznana wcześniej kategoria tzw. dipisów (ang. Displaced Person). Jak trudna była ta sytuacja świadczy fakt, że dwa lata po wojnie w obozach dla dipisów - a często były to dawne obozy koncentracyjne - przebywało wciąż prawie 900 tys. ludzi.
Szczególnie dramatyczna była sytuacja Żydów, których przedwojenną aktywność polityczną wyznaczał konflikt pomiędzy Bundem a syjonistami. Bund opowiadał się za europejskością, socjalizmem i asymilacją. Celem syjonistów było utworzenie państwa żydowskiego w jego historycznych granicach. Ruch syjonistyczny chciał świeckiej, narodowej siedziby narodu żydowskiego. W 1948 powstało państwo Izrael.
Jaki był do tego czasu los Żydów europejskich?
Prezydent Roosevelt 15 marca 1945 wyznaczył Earla G. Harrisona na reprezentanta USA w Międzyrządowej Komisji ds Uchodźców.
18 czerwca 1945 Agencja Żydowska na rzecz Izraela wystosowała notę, stanowczo domagając się sprowadzenia 100 tys. żydowskich dipisów do Brytyjskiego Mandatu Palestyny. Następca Roosevelta, prezydent Truman cztery dni później wysłał kilkuosobową delegację z Harrisonem na czele do Europy by zbadali sytuację dipisów, m.in. Żydów uznanych za bezpaństwowców lub z różnych przyczyn niepodlegających repatriacji. Odwiedzili 30 obozów.
Raport datowany na 24 sierpnia 1945 był wstrząsający:
Many Jewish displaced persons […] are living under guard behind barbed-wire fences […] including some of the most notorious concentration camps […] had no clothing other than their concentration camp garb. […] Most of them have been separated three, four or five years and they cannot understand why the liberators should not have undertaken immediately the organized effort to re-unite family groups. […] Many of the buildings […] are clearly unfit for winter […]
As matters now stand, we appear to be treating the Jews as the Nazis treated them, except that we do not exterminate them. They are in concentration camps in large numbers under our military gard instead of S.S. troops. One is led to wonder whether the German people, seeing this, are not supposing that we are following or at least condoning Nazi policy.
The first and plainest need of these people is a recognition of their actual status and by this I mean their status as Jews. […] Refusal to recognize the Jews as such has the effect, in this situation, of closing one’s eyes to their former and more barbaric persecution.
Generał George Patton 15 września 1945 skomentował to tak:
Evidently the virus started by Morgenthau and Baruch of a Semitic revenge against all Germans is still working. […] Harrison and his ilk believe that the Displaced Person is a human being, which he is not, and this applies particularly to the Jews, who are lower than animals.
- The Harrison Report
- Eisenhower Library report-harrison.pdf
- Foreign Policy “Patton the anti-Semite — and hypocrite”
- Aleksandras Lileikis
- Otto von Bolschwing
- Gustav Hilger
- Arthur Rudolph
- Hubertus Strughold
Egzekucja w Amsterdamie
Odbyło to się 13 maja, więc trochę wykracza poza zakres bloga, ale sprawa jest na tyle interesująca, że warto trochę nagiąć jeśli nie przestrzeń to przynajmniej czas.
Najpierw kilka słów wstęp: otóż główne siły brytyjskie parły na wschód w kierunku na Berlin i w końcu kwietnia znalazły się w sytuacji bardzo niedogodnej strategicznie. Na zapleczu była już masa jeńców i zdobyte miasta, niektóre z nich obrócone w ruiny. Trzeba było utrzymać porządek, nie dopuścić do wybuchu niepokojów, do głodu, masowych rabunków. Była to nowa sytuacja poważnie osłabiająca wysiłek wojenny.
Do tego okazało się, że na lewej flance znajduje się 25 Armia niemiecka pod dowództwem generała Blaskowitza, która umocniła się w Holandii między rzekami Mozą i Waal na południu i kanałem Grebbelinie od wschodu. Mówiono o tym Festung Holland, było to 150 tys. żołnierzy. 25 Armia odmówiła poddania się, ale też nie atakowali, zagrozili, że jeśli zostaną zaatakowani otworzą przepusty i zaleją Holandię. Von Blaskowitz wyczekiwał.
25 kwietnia zawarto tymczasowy rozejm pozwalający dostarczyć cywilom żywność. Holandii groziła katastrofa humanitarna, ludzie umierali z głodu. Żywność dostarczano konwojami ciężarówek, zrzucano z bombowców i wyładowywano z frachtowców w portach.
W dniach 30 kwietnia - 2 maja nastąpił upadek Berlina, a samobójstwo Hitlera uwolniło żołnierzy niemieckich od przysięgi.
4 maja o godz. 1830 BST w Pustaci Lüneburskiej (niem. Lüneburger Heide) na południe od Hamburga Montgomery przyjął od generała Hansa-Georga von Friedeburga bezwarunkową kapitulację Wehrmachtu w północno-zachodnich Niemczech, Danii i Holandii. Następnego dnia von Blaskowitz otrzymał instrukcje od swoich przełożonych. Z braku innych możliwości, dopóki sytuacja nie ulegnie zmianie, Wehrmacht miał pozostać tak jak był skoszarowany a oficerowie niemieccy mieli wszelkie pełnomocnictwa. Ponieważ nie mieli statusu jeńców wojennych wolno im było zachować broń krótką i nadal mieli uprawnienia dyscyplinarne w tym władzę sądową. Udało się zorganizować zdanie broni, teren był patrolowany przez aliancką żandarmerię, ale cała reszta pozostała bez zmian.
7 maja kiedy Amsterdam został zajęty przez wojska kanadyjskie do władz okupacyjnych zgłosili się dwaj niemieccy dezerterzy z Kriegsmarine: 20-letni Brunon Dorfer ukrywający się od marca 1945 i 28-letni Rainer Beck.
Z tym drugim związana jest interesująca historia: pochodził z Gliwic, jego ojciec Max Emil Beck odznaczony medalami weteran Wielkiej Wojny należał do SPD a w latach 1922-28 z ramienia SPD był szefem gliwickiej policji. Kiedy hitlerowcy odebrali mu emeryturę zagroził Göringowi (który wtedy był pruskim ministrem spraw wewnętrznych), że będzie zarabiał jako uliczny skrzypek w mundurze obwieszonym medalami. Zmarł w 1938, wtedy odebrano emeryturę wdowie po nim bo była Żydówką. Reiner jako mieszaniec “pół-Żyd” w wieku 16 lat został wyrzucony z liceum, jedna jego siostra została wyrzucona z uniwersytetu, a drugiej zakazano wykonywania zawodu położnej. Reiner wyjechał do Kanady i był harpunnikiem na statku wielorybniczym, nawet się zaręczył, ale na wieść o śmierci ojca postanowił wrócić do kraju i pomóc matce. Pracował na niemieckim kutrze rybackim i w 1941 został powołany do Wehrmachtu. Służbę odbywał w pobliżu Amsterdamu i kiedy dostał rozkaz wymarszu do Niemiec, obawiał się, że to wyrok śmierci. 5 września 1944 ukrył się u swojej siostry, która mieszkała w Amsterdamie.
Obaj już w cywilnych ubraniach ujawnili się przed władzami kanadyjskimi bez żadnej obawy o ryzyko. Co mogło pójść źle?
Na 20 lat słuch o nim zaginął. Dopiero w latach 60. Centralne Archiwum Akt w Akwizgranie odnalazło odnalazło listę postępowań Sądu Admiralicji w Holandii i wśród 908 wyroków śmierci wydanych w okresie od 1 lipca 1944 do 14 maja 1945 odnalazły się wyroki na Becka i Dorfera. Wdowa po Dorferze o jego śmierci dowiedziała się ze Spiegla, który ujawnił to w numerze z 11 września 1966.
Kanadyjczycy nie wiedząc za bardzo co z nimi zrobić i umieścili ich w obozie przejściowym gdzie Holendrzy trzymali hitlerowców (SS i SD).
Niemiecka załoga portu Amsterdam została umieszczona w byłej fabryce Forda na przedmieściach miasta, która w ten sposób stała się obozem jenieckim. Jego komendantem był zgodnie z pragmatyką nowego porządku były dowódca portu kapitan Alexander Stein.
Według relacji głównego sędziego Wilhelma Köhna Beck i Dorfer zostali przywiezieni do tego obozu 12 maja pod eskortą kanadyjską. Przyjęcia ich domagał się kanadyjski dowódca obozu major Denis Pierce. Niemiecki dowódca obozu zażądał usunięcia ich z terenu, na co Kanadyjczycy stanowczo odmówili i domagali się przeprowadzenia procesu.
Sąd odbył się następnego dnia, przyglądało mu się 3800 żołnierzy trzymanych w obozie. Według Köhna wypytywany Beck nie powiedział ani jednego słowa, a on sam znalazł się w kafkowskiej pułapce, ponieważ nie miał żadnej innej możliwości niż wydanie wyroku śmierci, który zgodnie z prawem powinien zostać jeszcze zatwierdzony przez zwierzchnie władze, których nie było więc nie było jak go wykonać. W ich zastępstwie nielegalnie wyrok zatwierdził komendant obozu Stein. To że było to nielegalne potwierdził admirał Stange, który był wtedy w niewoli w Anglii. Nadal jednak nie było żadnej możliwości wykonania wyroku. Niemcy bowiem byli rozbrojeni, a sposób wykonania wyroku określa regulamin.
Tu jednak kolejny raz wtrącili się Kanadyjczycy. Przyjechały ciężarówki z żołnierzami z Seaforth Highlanders of Canada pod komendą kapitana Roberta K. Swintona, przywiozły zdobyczną broń. Pospiesznie zebrano pluton egzekucyjny (w Wehrmachcie nigdy nie było z tym problemu) i zostali przewiezieni do strzelnicy w Schellingwoude gdzie wykonano wyrok. Jak to opisał Köhn “całą sprawę zainicjował kanadyjski dowódca. Kanadyjczycy zorganizowali wszystko i ustalili również miejsce egzekucji” i choć nie uważa się za winnego to “te rzeczy mnie dręczą od wielu, wielu lat”.
Wg innych źródeł zostali rozstrzelanie przed murem schronu przeciwlotniczego w pobliżu fabryki.
Nawet 13 maja wciąż była szansa na ocalenie Becka i Dorfera. Proces, który odbył się w fabryce Forda był wadliwy nie tylko z powodów proceduralnych, był w ogóle nielegalny bo rozkaz 132 wydany 4 maja 1945 znosił wszelkie niemieckie sądy wojskowe, ale jak twierdzi Köhn dowiedział się o tym po wykonaniu egzekucji. Czy Kanadyjczycy wiedzieli o tym rozkazie? W wojennych chaosie mogło dojść do tego, że dowodzący na obszarze oficer nie został poinformowany lub nie zrozumiał informacji. Ale niezależnie od tego ile jest prawdy w relacji Köhna Kanadyjczycy na pewno są winni współudziału przez fakt wydania dezerterów niemieckim władzom wojskowym, przynajmniej akceptacji trybunału wojennego (wiedzieli jaka jest kara za dezercję) i zapewnienia możliwości wykonania wyroku i asyście podczas jego wykonywania.
Działanie Kanadyjczyków było również nielegalne w świetle 44 artykułu Konwencji Genewskiej:
Stosując środki kontroli przewidziane w niniejszej Konwencji Mocarstwo zatrzymujące nie będzie, opierając się wyłącznie na podstawie przynależności prawnej do państwa nieprzyjacielskiego, traktowało jako obywateli państwa nieprzyjacielskiego uchodźców, którzy faktycznie nie korzystają z ochrony żadnego rządu.
Również Konwencja Genewska stanowi, że wszelkie wyroki śmierci mogą być wykonywane dopiero 3 miesiące po terminie ich uprawomocnienia.
Tak na marginesie - taki sam los spotkał niemieckich dezerterów, którzy na ucieczkę zdecydowali się już po kapitulacji Festung Holland, z tą różnicą że zostali schwytani przez holenderski ruch oporu i jako więźniowie wydani władzom kanadyjskim. Holendrzy byli wściekli na współpracę kanadyjsko-niemiecką.
Egzekucja Dorfera i Becka to były ostatnie wykonane wyroki śmierci. Tego samego dnia Holendrzy przekazali Kanadyjczykom kolejnych niemieckich dezerterów, i zostali osadzeni w obozie w oczekiwaniu na proces, ale tym razem nie dopuszczono do niego.
15 maja zaczęło się wycofywanie wojsk niemieckich z Holandii do obozów w północnych Niemczech. Od 17 maja niemiecka administracja musiała każdy wyrok poddać kanadyjskiej akceptacji.
Japonia
Japoński oddział w niemieckich mundurach powstał na początku Operacji Barbarossa. Składał się z lekarzy wojskowych przydzielonych do japońskiej ambasady w Berlinie. Jego dowódcą był major Zengoro Komori, główny internista ambasady. Nosili niemieckie mundury ze stopniami odpowiednimi do japońskich i specjalną naszywką z symbolem Japonii. Miały im zapewnić bezpieczeństwo w strefie frontowej, ale stanowiły naruszenie neutralności, sowiety i Japonia miały przestrzegany przez obie strony układ pokojowy. Japończycy za nic nie chcieli wojny z sowietami, co więcej od 1941 nie bardzo ufali w niemieckie zwycięstwo.
Ich zadaniem było podążanie za frontem i na jego bezpośrednim zapleczu badanie obrażeń żołnierzy oraz doświadczeń i praktyk niemieckich. Raporty wysyłali do Tokio.
W kwietniu 1945 zostali wysłani do hotelu w Bad Gastein (Salzburg, Austria). Wkrótce potem dołączyła do nich reszta ambasady w obliczu rychłego oblężenia Berlina wysłana do Salzburga.
Major Edward French ze 101st Cavalry Group 9 maja 1945 pojmał marszałka Alberta Kesselringa z całym sztabem i następnego dnia miał ich przekazać 100 Dywizji Powietrznodesantowej. Po drodze, rano 10 maja wkroczyli od Bad Gastein i aresztowali całą przebywającą tam 135-osobową obsadę japońskiej ambasady z lekarzami, którzy wtedy już byli po cywilnemu. Przewieziono ich do Bedford Springs (USA), gdzie byli przesłuchiwani.
Ambasador Hiroshi Ōshima po wojnie został oskarżony o zbrodnie wojenne i skazany na dożywocie. W 1955 został zwolniony.
Zengoro Komori powrócił do zawodu lekarza i zmarł w 1955 w wieku 58 lat.
- Mark Felton Productions “Germany’s WW2 Japanese Legion” [YT 8:33]
Masakra w Rovensku
Czechy. Rovensk pod Troskami k Liberca masakra 365 cywilów i rozbrojonych żołnierzy niemieckich. Nowa Czechosłowacja Benesza to również egzekucje i masakry Niemców sudeckich.
Od egzekucji w Javoříčko minęło zaledwie pięć dni.
Warszawa
Pierwszy powojenny teatr lewobrzeżnej Warszawy: Teatr Mały przy ul. Marszałkowskiej; filia Teatru Powszechnego; do 1949 był jednym z pięciu Miejskich Teatrów Dramatycznych pod dyrekcją Jana Mrozińskiego; od marca 1947 na jego scenie występowała Warszawska Estrada Poetycka. 1949-1950 był drugą sceną Teatru Powszechnego. Na scenie Teatru Małego występowały również: Teatr lalkowy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci “Baj” i scena poetycka dla młodzieży Nasz Teatr. Zamknięty 1950.
”Uskok”
10 maja oddział pod dowództwem kapitana Zdzisława Brońskiego ps. “Uskok” wkroczył do Spiczyna, gdzie zajęto remizę strażacką, w której odbywała się zabawa, a następnie rozstrzelano 12 osób (milicjantów, funkcjonariuszy UB, członków PPR, wójta i jego zastępcę).
Operacja praska
Majewski:
Ostatnie skrawki ziemi dolnośląskiej odzyskały wolność 10 maja. 59 Armia wyzwoliła w tym dniu Bystrzycę Kłodzką oraz wspólnie z jednostkami 60 Armii - Międzylesie i Boboszów. Równocześnie na całym Podgórzu Sudeckim likwidowano resztki rozbitych oddziałów niemieckich i wyłapywano ukrywających się w różnych zakamarkach hitlerowców. Podjęto także przygotowania do przekazania tych terenów ich prawowitemu gospodarzowi - narodowi polskiemu.
Wrocław
Majewski, Sozańska “Bitwa o Wrocław. Styczeń - maj 1945 r.”:
Niewątpliwie jednak po opanowaniu lotniska w Gądowie tempo i natężenie radzieckich działań zaczepnych na zachodnim odcinku frontu wyraźnie osłabło. Nastąpiło to na wyraźne polecenie dowódcy Frontu, który uważał, że wobec rozpoczynającej się właśnie operacji berlińskiej dalsze szturmowanie Wrocławia nie ma żadnego uzasadnienia. W swych wspomnieniach marszałek Koniew stwierdza wręcz: “O dwunastej w nocy zadzwonił dowódca 6 Armii Głuzdowski i jak zwykle zaczął mnie męczyć o zezwolenie na prowadzenie bardziej aktywnych działań przeciwko Wrocławiowi. Znowu odmówiłem … Koniec wojny był już za pasem, uważałem więc, że nie ma potrzeby podejmowania szturmu … Należało trzymać miasto na muszce i od czasu do czasu przypominać Niemcom za pomocą ulotek, że sytuacja jest beznadziejna i że nie ma dla nich wyjścia”.
Trudno nie uznać słuszności powyższego stanowiska. Z drugiej jednak strony zrozumieć można również i pewne rozgoryczenie żołnierzy 6 Armii, trzeci już miesiąc tkwiących pod Wrocławiem i pragnących zakończyć wreszcie ten rozdział wojennej roboty.
Wśród tych właśnie nastrojów u oficerów sztabu generała Głuzdowskiego narodziła się anegdota przypominana po latach przez znanego wojennego reportera Dmitrija Baltermanca:
- Oto zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę.
- Czyżby to już strzelano na wiwat?
- Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław!
[…]
10 maja 1945 r. na uprzątniętym lotnisku na Pilczycach odbyła się wielka Defilada Zwycięstwa. Dzień po ostatecznej i bezwarunkowej kapitulacji hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy przed swym dowódcą przemaszerowały wybrane pułki ze wszystkich dywizji 6 Armii. Defilowali żołnierze, którzy w ciągu 80 bitewnych dni i nocy złamali opór “Festung Breslau”.
Tymczasowym podsumowaniem i domknięciem niniejszej kroniki niech będzie ten cytat ze wspomnień księdza Waltera Laßmanna, domknięciem, a nie zamknięciem, bo wszak historia nigdy się nie kończy, a puenta istnieje tylko w retoryce:
Tego dnia w Święto Wniebowstąpienia Pańskiego, mieliśmy jeszcze przeżycie, o którym muszę tu wspomnieć. To był piękny słoneczny dzień. Gdyby nie otaczała nas groza wszechobecnego zniszczenia, moglibyśmy się naprawdę cieszyć wiosną. Była to jednak radość jakaś nieswoja pośród beznadziei ruin. Kiedy nadszedł wieczór, powiedziałem do “swoich” ludzi i Kaiserów - “Uczcijmy dzisiaj koniec wojny! Znalazłem stosowne po temu miejsce, altanę profesora Seppelta. Stoi całkiem z tyłu w ogrodzie, tuż przy Odrze. Nikt nas tam nie zobaczy i nie usłyszy, nikt nas tam nie znajdzie”.
Moją propozycje przyjęto z powszechnym zadowoleniem. Jedynie matka Josi Keiser, pani Schoenen nie chciała się z nami zabrać. Była zmęczona i wolała pozostać w piwnicy. Po naszym późnym powrocie ze “święta pokoju” miała nam zdać relację z tego, co rozegrało się przed wejściem do naszego schronu, w czasie kiedy przy kanapkach i winie świętowaliśmy koniec wojny.
[…] Kiedy około drugiej w nocy zjawiliśmy się z powrotem w piwnicy, zastaliśmy panią Schoenen zupełnie roztrzęsioną. Wśród łez opowiedziała nam, że wkrótce po naszym wyjściu pojawili się czerwonoarmiści, domagając się kobiet i dziewcząt. Ponieważ wejście zabarykadowane było grubymi belkami, musieli po wielogodzinnym awanturowaniu się i waleniu kolbami karabinów dać za wygraną. Dziękowaliśmy dobremu Bogu, że ocalił nas przed nieszczęściem. Gdybyśmy bowiem byli zostali w piwnicy, to najprawdopodobniej nie wytrzymalibyśmy napięcia, wywołanego terrorem napierających żołdaków i otworzylibyśmy im drzwi! Jakimiż to drogami wiedzie nas nierzadko Opatrzność, aby uchronić nas przed nieszczęściem!
Bolesław Drobner, pierwszy prezydent powojennego, polskiego Wrocławia.
By unknown-anonymous - “Robotnik”, June 1945, Domena publiczna, Link
Zamiast podsumowania
Dotarliśmy do końca kroniki wojennej (która tak jak życie czy historia nie ma podsumowania ani puenty), więc można trochę wybiec naprzód. Oto w skrócie jak się przedstawiają życiorysy ludzi, którzy tworzyli tę narrację.
Bolesław Drobner
Bolesław Drobner wyznaczony przez polskie władze komunistyczne na prezydenta Wrocławia miał poważny problem w skompletowaniu ekipy pionierskiej, której zadaniem było tworzenie polskiego miasta od podstaw. Podstawowa trudność polegała na znalezieniu w praktycznie niezniszczonym wojną Krakowie chętnych do przeprowadzki w ruiny niemieckiego jeszcze miasta, a nowa władza wcale, jak się okaże i co od początku nie było tajemnicą, nie miała wiele do zaoferowania. To nie były lukratywne kontrakty, ale poważne i czasem niebezpieczne wyzwanie wymagające ogromnego poświęcenia i oferujące niepewną przyszłość
Po raz pierwszy do Wrocławia przyjechał na rekonesans jeszcze w trakcie trwania walki, 13 kwietnia. Dotarli do pl. Powstańców Śląskich, kilka ulic dalej wciąż trwała wojna. Więcej czasu spędzili w Kątach Wrocławskich, gdzie spotkali się z sowieckim komendantem wojskowym miasta podpułkownikiem Liapunowem i po trzech dniach wrócili do Krakowa. To zdjęcia z tej ekspedycji oglądaliśmy w “Przekroju” 29 kwietnia.
Walki we Wrocławiu zakończyły się 6 maja. Minęły dwa dni, zanim udało się zorganizować pierwszą powojenną wyprawę polską do Wrocławia. 9 maja, rano z Krakowa wyjechała jedna ciężarówka załadowana prowiantem na kilka pierwszych dni z polską flagą oraz skromną ekipą pod dowództwem Kazimierza Kuligowskiego. Jest to temat na osobną opowieść. Pora zakończyć naszą.
Sekcja Pionierów Wrocławia “Trzy dni po podpisaniu kapitulacji Festung Breslau, 9 maja 1945 r. w zrujnowanym mieście pojawiła się tzw. ekipa kwatermistrzowska, kierowana przez Kazimierza Kuligowskiego. Następnego dnia do Wrocławia dotarła główna cześć grupy operacyjnej pełnomocnika rządu na czele z prezydentem Bolesławem Drobnerem (92 osoby). W tym samym dniu do Wrocławia dociera również grupa naukowa prof. Stanisława Kulczyńskiego. W następnych dniach pojawia się grupa Komitetu Ekonomicznego oraz kolejne: Milicji Obywatelskiej, Państwowego Urzędu Repatriacyjnego, PPR oraz PCK.”
Karl Hanke
Ze wszystkich głównych bohaterów naszej opowieści najszybciej zakończyła się historia Gauleitera Hansa Franka. Krążą rozmaite wersje jego końca, ale według najbardziej prawdopodobnej z nich uciekł samolotem rozpoznawczym Storch, startując sprzed Hali Stulecia (obecną Iglicę postawili dopiero Polacy w 1948) i szybko udało mu się przedostać do Czech. Tam jednak dostał się do niewoli i wciąż nierozpoznany został zastrzelony podczas próby ucieczki.
Hans von Ahlfen
Hans von Ahlfen, komendant twierdzy do początku marca 1945, 17 kwietnia dostał się do niewoli alianckiej, z której zwolniono go 30 czerwca 1947. Jego następca generał Hermann Niehoff w niewoli sowieckiej był do 1956, wtedy zwolniono resztę wciąż żywych jeńców niemieckich. Bardzo szybko nawiązuje kontakt z Ahlfenem i jako reprezentanci mitu “dobrego Wehrmachtu” żywego w środowiskach kombatanckich i ziomkowskich piszą pierwszą wersję wspomnień z obrony Wrocławia “Der Kampf der Festung Breslau” wydaną przez Verlag Ernst Siegfried Mittler w 1957. Na fali sukcesu, jaki osiągnęła ta książka, piszą poprawioną, rozszerzoną wersję wydaną dwa lata później w 1959 przez Verlag Gräfe und Unzer “So kämpfte Breslau”. To właśnie tę książkę znamy jako “Festung Breslau w ogniu” (Wydawnictwo Dolnośląskie 2008).
Ahlfen natychmiast przystępuje do pracy nad następną książką opisującą walki na Śląsku, wydaną w 1961 również przez Verlag Gräfe und Unzer pod tytułem “Kampf um Schlesien” (“Walka o Śląsk 1944/1945” Wydawnictwo Dolnośląskie 2009). Umiera kilka lat później w 1966 w wieku 69 lat. Niehoff, jego rówieśnik, jest długowieczny, umiera w 1980, mając 83 lata.
Paul Peikert
Najważniejszym kronikarzem oblężenia Wrocławia i bardzo długo jednym znanym stronie polskiej, jest ksiądz Paul Peikert, proboszcz parafii św. Maurycego. Znana nam książka z licznych wydań od 1964 roku “Kronika dni oblężenia Wrocław 22 I - 6 V 1945” jest skróconą i ocenzurowana wersją jego pamiętnika, który pozostawił w parafii. Prawdopodobnie nie wiedział, czy jego pamiętnik w ogóle ocalał, po wojnie wyjechał do Westfalii, gdzie nadal pełnił funkcję proboszcza aż do śmierci w 1949 w wieku 60 lat. Z chęcią przeczytalibyśmy cały jego pamiętnik, niestety nie wiadomo nic o planach wydania go w krytycznej wersji.
Polską wersję “Kroniki” znał i korzystał z niej inny wrocławski kronikarz Ernst Hornig, autor wydanej w 1975 “Breslau 1945: Erlebnisse in der eingeschlossenen Stadt” (“Breslau 1945. Wspomnienia z oblężonego miasta”, Via Nova 2009). Hornig, ksiądz luterański i przywódca lokalnego Kościoła Wyznającego został wysiedlony z Wrocławia późno, bo w grudniu 1947 i nie wyjechał daleko, przeniósł się do Görlitz, gdzie mimo problemów stwarzanych przez władze DDR pełnił funkcję biskupa aż do przejścia na emeryturę w 1963. Umarł w 1976 w wieku 82 lat.
Walter Laßmann, inny ksiądz katolicki, proboszcz parafii św. Józefa a później następca Paula Peikerta w parafii św. Maurycego, został z Wrocławia deportowany we wrześniu 1946. Swoją relację opracował w 1969, ale nie została ona wydana za jego życia. Oryginał niemiecki wydano dopiero w 2012, a rok później ukazało się wydanie polskie.
Hugo Hartung
Hugo Hartung był cywilem, pisarzem i dramaturgiem, który w czasie wojny został zmobilizowany w wojskach naziemnych Luftwaffe, to komplikowało jego los. Ale nie dostał się do niewoli sowieckiej i granicę polsko-enerdowską udało mu się przekroczyć już w 8 lipca 1945. Jest autorem pierwszych wspomnień z oblężonego Wrocławia. Najpierw książki beletrystycznej wydanej już w 1951 “Der Himmel war unten” (“Gdy niebo zstąpiło pod ziemię” Via Nova 2008), oraz pamiętnika opublikowanego w 1956 “Schlesien 1944/45 Aufzeichnungen und Tagebücher” (“Śląsk 1944/1945 zapiski i pamiętniki”, Via Nova 2009). W Niemczech najpierw udał się do Turyngii, ale później z rodziną przeniósł się do Monachium. W 1956 został wyróżniony Nagrodą Literacką im. Heinricha Drostego. Umarł w 1972 w wieku 70 lat.
Hendrik Verton
Hendrik Verton, był człowiekiem, którego związek z Wrocławiem był zupełnie przypadkowy. Jako holenderski ochotnik SS dostał się do garnizonu twierdzy i tu stoczył swoją ostatnią walkę. Udało mu się uniknąć sowieckiej niewoli i 20 września 1945 otrzymał dokument zwalniający go do domu, chociaż nie wrócił od razu, bo jako były żołnierz SS nie miał dokąd wracać.
Przyjechał do Wrocławia jeszcze raz, w latach 70. Swoje wspomnienia opisuje w książce “In the Fire of the Eastern Front: The Experiences of a Dutch Waffen-SS Volunteer, 1941-45”, której polskie tłumaczenie wydała Bellona w 2010.
Odnośniki
- Berlińska orgia śmierci. “Sytuację w ostatnich dniach wojny można porównać do ostatnich sekund przed orgazmem”
- Mark Felton Productions “Waffen-SS Soldiers Guarded the Nuremberg Trials” [YT 10:28] | Hitler’s Army in Allied Service 1945-46 ‘Hitler’s Army in Allied Service 1945-46” [8:06] | “Occupying Germany 1945 - Western Allied Military Government” [YT 10:15] | “Hitler’s Red Generals - Creators of the East German Army” [YT 13:45] | “Hitler’s Generals in the West German Army” [YT 14:25]
- Dark5 “5 Strangest Post WW2 Discoveries” [YT 11:13]
- “Esprits de corps - Nuremberg Tribunal Guard Co. 4221 marks 56th anniversary (1)”