Festung Breslau 1945 täglich

wojenna kronika zagłady

10 maja 1945, czwartek

Nikt nas tam nie zobaczy i nie usłyszy, nikt nas tam nie znajdzie.

Aktualizacja: 2022-05-10

Powrót do strony głównej Bloga

To już ostatni, sto dziewiętnasty odcinek kroniki wojennej. Formalnie wojna się skończyła 7 maja, Wrocław poddał się 6 maja, ale...

Koniec wojny?

  • 7 oraz 8 maja kapitulacja Niemiec
  • 9 maja rozpoczyna się masakra w Bleiburgu, armia jugosłowiańska zabija wszystkich stawiających opór, ok 10 tys. zabitych, dopiero 12 maja wkraczają Brytyjczycy
  • 10 maja kapituluje atlantycki rejon Lorient
  • 11 maja podda się atlantycki rejon Saint-Nazaire, sowieci palą Legnicę
  • 12 maja ostatnia bitwa w Czechosłowacji, pod Slivicami
  • 13 maja Armia Czerwona zakończy operacje bojowe w Europie, do tego czasu cała Czechosłowacja zostanie oczyszczona z wojsk niemieckich
  • 14-15 maja bitwa pod Poljaną w Jugosławii (armia Jugosławii vs Wehrmacht i ich lokalni sojusznicy)
  • 16 maja poddaje się garnizon na Alderney jednej z wysp Normandzkich na Kanale (Guernsey i Jersey 9 maja, Sark 10 maja)
  • 20 maja kończą się walki na wyspie Texel - bunt gruzińskiego 822 Ostbatalionu Wehrmachtu
  • 25 maja kończy się bitwa o Odżak pomiędzy armią jugosłowiańską Tity i siłami zbrojnymi Chorwacji
  • 15 sierpnia cesarz Japonii ogłasza akceptację postanowień konferencji poczdamskiej, zakończyła się wojna na Pacyfiku
  • 2 września bezwarunkowa kapitulacja cesarskiej Japonii - ostateczny i oficjalny koniec WWII
  • 4 września poddaje się oddział meteorologiczny Haudegen umieszczony w grudniu 1944 na wyspie Ziemia Północno-Wschodnia (norw. Nordaustlandet), drugiej co do wielkości wyspie archipelagu Svalbard (największą jest Spitsbergen); 8 maja otrzymali meldunek z dowództwa floty w Tromsø o kapitulacji i zapadła cisza w eterze, zaczęli nawoływać pomocy na częstotliwościach alianckich i niespodziewanie, dopiero w końcu sierpnia otrzymali odpowiedź, że przybędzie po nich statek do polowania na foki wynajęty przez norweską marynarkę
Więcej na ten temat w osobnym artykule: Kapitulacja

Już jako ciekawostkę można dodać, że i to nie jest koniec armii hitlerowskiej:

  • czerwiec 1946 rozwiązane zostają powołane przez aliantów Armed Forces Order Troop (niem. Wehrmachtordnungstruppe), czyli dawna hitlerowska żandarmeria (niem. Feldgendarmerie), która w wielu miejscach pełniła służbę strażniczą i porządkową. Pilnowali obozów, w których trzymano ich dawnych kamratów czyli np. Rheinwiesenlager istniejących od kwietnia do września 1945.
  • 1949 rozwiązano Estonian Guard Company 4221, powołana w grudniu 1946 przez US Army jednostka strażnicza w 90% składająca się z byłych żołnierzy estońskiej SS. Podczas procesów norymberskich pełnili pomocniczą służbę strażniczą.
  • w 1949 powstają oba państwa niemieckie, po jakimś czasie w każdym z nich powstaje wojsko, w nieuchronny sposób spora część, gł. kadra oficerska ma poważny przebieg służby w Wehrmachcie, no ale to już jest zupełnie inny temat

I tak naprawdę zakończyła się WWII. Ale czy naprawdę?

Po pierwsze płynnie przeszła w Zimną Wojnę z nuklearną zagładą w tle. W tym procesie nie było przerwy. Jeszcze Berlin nie został zdobyty, a już tysiące ludzi siedziało w polskich, komunistycznych obozach koncentracyjnych.

Po drugie, mamy tu taki sam problem, jak z początkiem wojny. Zwykło się traktować atak na Westerplatte jako ten symboliczny, pierwszy naprawdę "gorący" moment wieńczący długi proces przygotowań do wojny, działań politycznych i militarnych, które do wojny doprowadziły. Ale czy naprawdę Wojna Wrześniowa 1939 jest pierwszym konfliktem WWII?

  • Co z wojnami faszystowskiej Italii Mussoliniego? W 1935 zaczyna się wojna włosko-abisyńska, której charakter jest zapowiedzią tego, jak będzie wyglądała WWII.
  • Co z hiszpańską wojną domową 1938, w której brały udział bardziej lub mniej bezpośredni inne państwa, w tym sowiety i hitlerowskie Niemcy
  • Co z wojną prowadzoną od 1937 przez Japonię w Chinach? Z zajęciem Mandżurii w 1931?

Co do końca, to rzeczywiście pokonanie państw Osi wyznacza pewną cezurę czasową. Ale nie zapominajmy, że świat ani się nie zaczyna, ani nie kończy na Europie.

  • Wielka Brytania wygrała wojnę, ale przegrała imperium. Klejnot wypadł z korony - oderwały się Indie, a potem rozpadły w makabryczny sposób kosztem śmierci milionów ludzi na Indie i Pakistan.
  • Inny brytyjski mandat: Palestyna, staje się dla Brytyjczyków zbyt wielkim problemem i oddają sprawę ONZ, tam w głosowaniu nad rezolucją 181 zadecydowano o podziale na część żydowską i arabską. Arabowie tego podziału nie uznają i wybucha wojna.
  • Wojna domowa w Chinach kończy się ucieczką Kuomintangu na Taiwan i powstaniem komunistycznych Chin kontynentalnych.

Wszystkie te konflikty mają bezpośredni związek z WWII, więc można też powiedzieć, że tak naprawdę dopiero w 1948 ta wojna wygasa.

Samobójstwa hitlerowców

Dzisiaj hat-trick, bo aż czterech hitlerowców się zabiło.

  • W szpitalu Kriegsmarine we Flensburgu zażył cyjanek Richard Glücks generał SS. Weteran Wielkiej Wojny w NSDAP od 1930. Od 1936 adiutant Theodora Eickego, twórcy systemu obozów koncentracyjnych. Wysokiej rangi urzędnik SS, szef Amtsgruppe D – Konzentrationslager, odpowiedzialnej za obozy koncentracyjne. Był odpowiedzialny za budowę i serwis komór gazowych w obozach zagłady i dostarczanie Cyklonu B. Brał udział w eksperymentach medycznych przeprowadzanych na więźniach.
  • Będąc już w amerykańskiej niewoli, rozbił okulary i szkłem przeciął sobie żyły Konrad Henlein, polityk i przywódca Niemców sudeckich. Weteran Wielkiej Wojny. Działacz Deutsche Turnverein, nie był od razu nazistą, ale wsparcie NSDAP pomogło mu w karierze politycznej. Jako przedstawiciel "prześladowanej mniejszości" był użytecznym narzędziem polityki przejęcia Sudetenlandu. Od 1938 gauleiter Okręgu Rzeszy Kraj Sudetów. Później już nie awansował, bo też nie miał ani charyzmy, ani zdolności, nie był już hitlerowcom do niczego potrzebny.
  • Będąc już w niewoli amerykańskiej, zastrzelił się Friedrich Wilhelm Krüger, generał SS. Weteran Wielkiej Wojny. W NSDAP od 1929. W SS od 1931. 1939-43 Wyższy Dowódca SS i Policji (niem. Höherer SS- und Polizeiführer) w Generalnym Gubernatorstwie (GG), odpowiedzialny za wymordowanie Żydów polskich (operacja Reinhard) i zbrodnie na Polakach. Kierował akcją przesiedleńczą na Zamojszczyźnie i likwidacją getta warszawskiego. Pełnomocnik Himmlera do spraw umacniania niemczyzny w GG, na tym polu rywalizował z Hansem Frankiem i tę rywalizację przegrał. Potem dowodził 6 Dywizją Górską SS Nord w północnej Finlandii. Później do lutego 1945 dowódca V Górskiego Korpusu SS. W lutym 1945 przedstawiciel Himmlera w OBSO Südost, a w kwietniu i maju 1945 dowodził policyjną Kampfgruppe złożoną z funkcjonariuszy Ordnungspolizei, którzy walczyli w ramach Grupy Armii Południe (od 1 maja 1945 Grupa Armii Ostmark).
  • Fritz Freitag, w SS od 1940, walczył na froncie wschodnim, generał SS, dowódca 14 Dywizja Waffen SS-Galizien w amerykańskim obozie jenieckim w pobliżu Grazu zabił się, obawiając się oddania w ręce NKWD.

Martin James Monti

Jedna z bardziej osobliwych wojennych historii, a z pewnością najdziwniejszych przypadków kolaboracji. Amerykański pilot, bez żadnych wcześniejszych epizodów sympatyzowania z hitleryzmem podczas służby w Indiach bez rozkazu wsiadł do samolotu lecącego do Afryki, tam porwał samolot rozpoznawczy i poleciał do Mediolanu. Jest 13 października 1944, Niemcy przegrywają na wszystkich frontach. Kto nie będąc fanatykiem, przyłącza się do przegrywającego?

Pod pseudonimem Martin Wiethaupt pracuje dla rozgłośni propagandowej SS-Standarte Kurt Eggers nadawanej przez państwową rozgłośnię Reichs-Rundfunk-Gesellschaft (RRG). Spotyka Mildred Gillars inną amerykańską kolaborantkę również pracującą w hitlerowskim radio, znaną jako "Axis Sally". Przyłącza się do SS, redaguje ulotki przeznaczone dla alianckich żołnierzy.

Kiedy w Mediolanie pojawiają się Amerykanie, wciąż mając na sobie mundur SS, 10 maja ujawnia się. Niewiele mówi o swojej przeszłości. Twierdzi, że samolot porwał z nudów i po prostu chciał zobaczyć Niemcy. Armia go nie ukarała no, chyba że za karę uznać degradację do szeregowca i powrót do służby. Zdążył się jeszcze dosłużyć sierżanta.

Po wyjściu z wojska proces wytoczyło mu państwo. 17 stycznia 1949 na procesie przyznaje się do winy. Dostaje wyrok 25 lat więzienia. Potem zmienia zeznania, wycofuje przyznanie się do winy i twierdzi, że do poleciał do Mediolanu, żeby przedostać się do Niemiec i zabić Hitlera. Wychodzi na wolność w 1960 i resztę życia spędza w zapomnieniu i biedzie.

Jego przypadek staje się podstawą do legendy o rzekomym amerykańskim oddziale SS, tzw. American Free Corps, George Washington Brigade. Było w sumie kilkunastu esesmanów pochodzących z USA, ale nie tworzyli nigdy żadnej jednostki.

Żydzi / The Harrison Report

Pokonanie armii wroga jest tylko początkiem końca wojny. Jej rzeczywistym końcem jest powrót do domów milionów wypędzonych ludzi. Jak się ocenia WWII spowodowała wymuszone przemieszczenie 50 mln ludzi.

W 1945 miliony robotników przymusowych, więźniów obozów koncentracyjnych, zdemobilizowanych żołnierzy, uciekinierów wymagało natychmiastowej pomocy. Trzeba było ich nakarmić, zapewnić dach nad głową, opiekę zdrowotną i umożliwić powrót do normalnego życia. W wielu przypadkach powrót do domu nie był możliwy lub nastręczał trudności. Podczas wojny przesunęły się granice, zmieniła się sytuacja polityczna. Ludzie ci często stali przed dramatycznym wyborem, wrócić do domu, który stał się obcy, czy zdecydować się na emigrację. Powstała nieznana wcześniej kategoria tzw. dipisów (ang. Displaced Person). Jak trudna była ta sytuacja świadczy fakt, że dwa lata po wojnie w obozach dla dipisów - a często były to dawne obozy koncentracyjne - przebywało wciąż prawie 900 tys. ludzi.

Szczególnie dramatyczna była sytuacja Żydów, których przedwojenną aktywność polityczną wyznaczał konflikt pomiędzy Bundem a syjonistami. Bund opowiadał się za europejskością, socjalizmem i asymilacją. Celem syjonistów było utworzenie państwa żydowskiego w jego historycznych granicach. Ruch syjonistyczny chciał świeckiej, narodowej siedziby narodu żydowskiego. W 1948 powstało państwo Izrael.

Jaki był do tego czasu los Żydów europejskich?

Prezydent Roosevelt 15 marca 1945 wyznaczył Earla G. Harrisona na reprezentanta USA w Międzyrządowej Komisji ds Uchodźców.

18 czerwca 1945 Agencja Żydowska na rzecz Izraela wystosowała notę stanowczo domagając się sprowadzenia 100 tys. żydowskich dipisów do Brytyjskiego Mandatu Palestyny. Następca Roosevelta, prezydent Truman cztery dni później wysłał kilkuosobową delegację z Harrisonem na czele do Europy by zbadali sytuację dipisów, m.in. Żydów uznanych za bezpaństwowców lub z różnych przyczyn niepodlegających repatriacji. Odwiedzili 30 obozów.

Raport datowany na 24 sierpnia 1945 był wstrząsający:

Many Jewish displaced persons [...] are living under guard behind barbed-wire fences [...] including some of the most notorious concentration camps [...] had no clothing other than their concentration camp garb. [...] Most of them have been separated three, four or five years and they cannot understand why the liberators should not have undertaken immediately the organized effort to re-unite family groups. [...] Many of the buildings [...] are clearly unfit for winter [...]
As matters now stand, we appear to be treating the Jews as the Nazis treated them, except that we do not exterminate them. They are in concentration camps in large numbers under our military gard instead of S.S. troops. One is led to wonder whether the German people, seeing this, are not supposing that we are following or at least condoning Nazi policy.
The first and plainest need of these people is a recognition of their actual status and by this I mean their status as Jews. [...] Refusal to recognize the Jews as such has the effect, in this situation, of closing one's eyes to their former and more barbaric persecution.

Generał George Patton 15 września 1945 skomentował to tak:

Evidently the virus started by Morgenthau and Baruch of a Semitic revenge against all Germans is still working. [...] Harrison and his ilk believe that the Displaced Person is a human being, which he is not, and this applies particularly to the Jews, who are lower than animals.

Japonia

Japoński oddział w niemieckich mundurach powstał na początku Operacji Barbarossa. Składał się z lekarzy wojskowych przydzielonych do japońskiej ambasady w Berlinie. Jego dowódcą był major Zengoro Komori, główny internista ambasady. Nosili niemieckie mundury ze stopniami odpowiednimi do japońskich i specjalną naszywką z symbolem Japonii. Miały im zapewnić bezpieczeństwo w strefie frontowej, ale stanowiły naruszenie neutralności, sowiety i Japonia miały przestrzegany przez obie strony układ pokojowy. Japończycy za nic nie chcieli wojny z sowietami, co więcej od 1941 nie bardzo ufali w niemieckie zwycięstwo.

Ich zadaniem było podążanie za frontem i na jego bezpośrednim zapleczu badanie obrażeń żołnierzy oraz doświadczeń i praktyk niemieckich. Raporty wysyłali do Tokio.

W kwietniu 1945 zostali wysłani do hotelu w Bad Gastein (Salzburg, Austria). Wkrótce potem dołączyła do nich reszta ambasady w obliczu rychłego oblężenia Berlina wysłana do Salzburga.

Major Edward French ze 101st Cavalry Group 9 maja 1945 pojmał marszałka Alberta Kesselringa z całym sztabem i następnego dnia miał ich przekazać 100 Dywizji Powietrznodesantowej. Po drodze, rano 10 maja wkroczyli od Bad Gastein i aresztowali całą przebywającą tam 135-osobową obsadę japońskiej ambasady z lekarzami, którzy wtedy już byli po cywilnemu. Przewieziono ich do Bedford Springs (USA), gdzie byli przesłuchiwani.

Ambasador Hiroshi Ōshima po wojnie został oskarżony o zbrodnie wojenne i skazany na dożywocie. W 1955 został zwolniony.

Zengoro Komori powrócił do zawodu lekarza i zmarł w 1955 w wieku 58 lat.

Masakra w Rovensku

Czechy. Rovensk pod Troskami k Liberca masakra 365 cywilów i rozbrojonych żołnierzy niemieckich. Nowa Czechosłowacja Benesza to również egzekucje i masakry Niemców sudeckich.

Od egzekucji w Javoříčko minęło zaledwie pięć dni.

Warszawa

Pierwszy powojenny teatr lewobrzeżnej Warszawy: Teatr Mały przy ul. Marszałkowskiej; filia Teatru Powszechnego; do 1949 był jednym z pięciu Miejskich Teatrów Dramatycznych pod dyrekcją Jana Mrozińskiego; od marca 1947 na jego scenie występowała Warszawska Estrada Poetycka. 1949-1950 był drugą sceną Teatru Powszechnego. Na scenie Teatru Małego występowały również: Teatr lalkowy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci "Baj" i scena poetycka dla młodzieży Nasz Teatr. Zamknięty 1950.

"Uskok"

10 maja oddział pod dowództwem kapitana Zdzisława Brońskiego ps. "Uskok" wkroczył do Spiczyna, gdzie zajęto remizę strażacką, w której odbywała się zabawa, a następnie rozstrzelano 12 osób (milicjantów, funkcjonariuszy UB, członków PPR, wójta i jego zastępcę).

Wrocław

Majewski, Sozańska "Bitwa o Wrocław. Styczeń - maj 1945 r.":

Niewątpliwie jednak po opanowaniu lotniska w Gądowie tempo i natężenie radzieckich działań zaczepnych na zachodnim odcinku frontu wyraźnie osłabło. Nastąpiło to na wyraźne polecenie dowódcy Frontu, który uważał, że wobec rozpoczynającej się właśnie operacji berlińskiej dalsze szturmowanie Wrocławia nie ma żadnego uzasadnienia. W swych wspomnieniach marszałek Koniew stwierdza wręcz: "O dwunastej w nocy zadzwonił dowódca 6 Armii Głuzdowski i jak zwykle zaczął mnie męczyć o zezwolenie na prowadzenie bardziej aktywnych działań przeciwko Wrocławiowi. Znowu odmówiłem ... Koniec wojny był już za pasem, uważałem więc, że nie ma potrzeby podejmowania szturmu ... Należało trzymać miasto na muszce i od czasu do czasu przypominać Niemcom za pomocą ulotek, że sytuacja jest beznadziejna i że nie ma dla nich wyjścia".
Trudno nie uznać słuszności powyższego stanowiska. Z drugiej jednak strony zrozumieć można również i pewne rozgoryczenie żołnierzy 6 Armii, trzeci już miesiąc tkwiących pod Wrocławiem i pragnących zakończyć wreszcie ten rozdział wojennej roboty.
Wśród tych właśnie nastrojów u oficerów sztabu generała Głuzdowskiego narodziła się anegdota przypominana po latach przez znanego wojennego reportera Dmitrija Baltermanca:
- Oto zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę.
- Czyżby to już strzelano na wiwat?
- Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław!

[...]

10 maja 1945 r. na uprzątniętym lotnisku na Pilczycach odbyła się wielka Defilada Zwycięstwa. Dzień po ostatecznej i bezwarunkowej kapitulacji hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy przed swym dowódcą przemaszerowały wybrane pułki ze wszystkich dywizji 6 Armii. Defilowali żołnierze, którzy w ciągu 80 bitewnych dni i nocy złamali opór "Festung Breslau".

Tymczasowym podsumowaniem i domknięciem niniejszej kroniki niech będzie ten cytat ze wspomnień księdza Waltera Laßmanna, domknięciem, a nie zamknięciem, bo wszak historia nigdy się nie kończy, a puenta istnieje tylko w retoryce:

Tego dnia w Święto Wniebowstąpienia Pańskiego, mieliśmy jeszcze przeżycie, o którym muszę tu wspomnieć. To był piękny słoneczny dzień. Gdyby nie otaczała nas groza wszechobecnego zniszczenia, moglibyśmy się naprawdę cieszyć wiosną. Była to jednak radość jakaś nieswoja pośród beznadziei ruin. Kiedy nadszedł wieczór, powiedziałem do "swoich" ludzi i Kaiserów - "Uczcijmy dzisiaj koniec wojny! Znalazłem stosowne po temu miejsce, altanę profesora Seppelta. Stoi całkiem z tyłu w ogrodzie, tuż przy Odrze. Nikt nas tam nie zobaczy i nie usłyszy, nikt nas tam nie znajdzie".
Moją propozycje przyjęto z powszechnym zadowoleniem. Jedynie matka Josi Keiser, pani Schoenen nie chciała się z nami zabrać. Była zmęczona i wolała pozostać w piwnicy. Po naszym późnym powrocie ze "święta pokoju" miała nam zdać relację z tego, co rozegrało się przed wejściem do naszego schronu, w czasie kiedy przy kanapkach i winie świętowaliśmy koniec wojny.
[...] Kiedy około drugiej w nocy zjawiliśmy się z powrotem w piwnicy, zastaliśmy panią Schoenen zupełnie roztrzęsioną. Wśród łez opowiedziała nam, że wkrótce po naszym wyjściu pojawili się czerwonoarmiści, domagając się kobiet i dziewcząt. Ponieważ wejście zabarykadowane było grubymi belkami, musieli po wielogodzinnym awanturowaniu się i waleniu kolbami karabinów dać za wygraną. Dziękowaliśmy dobremu Bogu, że ocalił nas przed nieszczęściem. Gdybyśmy bowiem byli zostali w piwnicy, to najprawdopodobniej nie wytrzymalibyśmy napięcia, wywołanego terrorem napierających żołdaków i otworzylibyśmy im drzwi! Jakimiż to drogami wiedzie nas nierzadko Opatrzność, aby uchronić nas przed nieszczęściem!

Bolesław Drobner

Bolesław Drobner, pierwszy prezydent powojennego, polskiego Wrocławia.
By unknown-anonymous - "Robotnik", June 1945, Domena publiczna, Link

Odnośniki


Powrót do strony głównej Bloga