Festung Breslau 1945 täglich

wojenna kronika zagłady

Wunderwaffe

Aktualizacja: 2023-01-22

Powrót do strony głównej Bloga

Wunderwaffe / Cudowna broń

Jest to bardzo ogólny termin propagandowy określający szczególny rodzaj broni, którego wprowadzenie trwale zmieni sytuację na polu walki lub generalny układ sił i pozwoli uzyskać taką przewagę, która doprowadzi do tzw. ostatecznego zwycięstwa (niem. Endsieg). Tego pojęcia stale używano w propagandzie, nie uściślając przy tym, czym konkretnie ta cudowna broń ma być. Dzięki temu wszystkie nowe środki walki mogły być uznawane za cudowne bronie.

Na froncie wschodnim największym zagrożeniem była masa czołgów T-34. Z kolei na zachodzie największym problemem były ogromne flotylle bombowców angielskich w nocy i amerykańskich za dnia bezkarnie bombardujących wszystkie niemieckie miasta od Monachium po Gdańsk. Tak więc uformowały się dwie główne rodziny cudownych broni: jedna służy do zwalczania czołgów T-34 na otwartej przestrzeni równin środkowoeuropejskich, a druga zestrzeliwanie alianckich bombowców.

Więc na wschodzie taką cudowną bronią był np czołg Tygrys, mający przeciwstawić jakość mnogości sowieckich T-34, jak i panzerfaust, który miał dać piechocie, a potem i cywilom możliwość zwalczania tychże T-34. Na froncie zachodnim odrzutowce i rakiety plot. Tu głównym narzędziem był szeroko zakrojony Jägernotprogramm, czyli awaryjny program myśliwca.

Trzecią kategorią był szczególny rodzaj wunderwaffe, którego celem była ZEMSTA, były tak określane - Vergeltungswaffe (pl. broń zemsty). Tą zemstą było zniszczenie Londynu. W późniejszym okresie wojny, kiedy Londyn znalazł się poza ich zasięgiem, atakowano nimi kluczowe na alianckiej inwazji punkty, szczególnie port w Antwerpii, który był głównym źródłem zaopatrzenia alianckich sił w Europie.

Więcej na ten temat w osobnym artykule: Vergeltungswaffe od V1 do V4 / broń zemsty

Rozdział poświęcony samolotom, śmigłowcom oraz specjalnym jednostkom lotniczym był tak duży (2/3 treści!), że przeniosłem go do oddzielnego artykułu:

Więcej na ten temat w osobnym artykule: Wunderwaffe - lotnictwo

Podobnie postąpiłem z rakietami, przy czym oczywiście należy pamiętać, że chodzi tu o rakiety inne niż należące do programu V (pl. Broni Zemsty):

Więcej na ten temat w osobnym artykule: Wunderwaffe - rakiety

W rezultacie w tym artykule pozostały: definicja, nowy rodzaj okrętu podwodnego, pionierski niemiecki komputer i hitlerowski program atomowy. Do napisania jest jeszcze rozdział o niemieckich radarach, które wprawdzie nie osiągnęły nigdy poziomu alianckiej techniki radarowej, ale warto o nich wspomnieć.

Zainteresowanym niemiecką techniką okresu wojny polecam również cykl wpisów na moim blogu dotyczących maszynie szyfrującej Enigma i w ogólności całej wojskowej technice kryptologicznej XX wieku:

Cykl wpisów na blogu: Das ist Enigma

U-boot XXI

U-booty była to jedna z tych formacji, w których hitlerowcy pokładali nadzieje na zmianę układu sił w wojnie z Anglią. Nie mogli rywalizować na morzu w okrętach liniowych. Chcieli zniszczyć potęgę morską Albionu spod wody. Dzisiaj wiadomo, że tak naprawdę nie mieli na to szans. Technologie wykrywania i niszczenia okrętów podwodnych alianci rozwijali szybciej, niż Niemcy zdołali je produkować. Ogółem U Booty odpowiadają za utratę kilku procent tonażu floty transportowej zasilającej Wielką Brytanię i sowiety. Ale to własnie Atlantyk był polem bitwy najbardziej zaprzątającym uwagę Churchilla, wiedział bowiem, że dopóki tam ma przewagę, wojna trwa, a kiedy / jeśli ją straci, straci wszystko.

Te okręty były z dzisiejszego punktu widzenia bardzo niedoskonałe. Nieco zmodernizowane konstrukcje z czasów Wielkiej Wojny. W zasadzie były to łatwe do uszkodzenia i praktycznie bezbronne okręty nawodne z możliwością zanurzenia. Pod wodą mogły przebywać krótko.

Przełomem był dopiero produkowany od kwietnia 1944 model XXI. Jak to się uważa, był to nie tylko najnowocześniejszy okręt podwodny WWII, ale przede wszystkim pierwszy okręt podwodny z prawdziwego zdarzenia. W sumie wyprodukowano ich 118.

U 3008

U 3008 już po wojnie; Portsmouth Naval Shipyard, Kittery, Maine.
Von Photograph from the Bureau of Ships Collection in the U.S. National Archives. Photo #: 19-N-95866, Gemeinfrei, Link

Niemiecki program atomowy

KL Ohrdruf

Był to niewielki obóz koncentracyjny na południe od Gotha (Turyngia) założony w listopadzie 1944, podporządkowany KL Buchenwald. Początkowo było tam ok. 10 tys. więźniów, później do marca 1945 ich liczba wzrosła do 20 tys., głównie Rosjanie.

Niemiecki historyk Rainer Karlsch w 2005 opublikował książkę "Hitlers Bombe", w której przedstawia tezę, jakoby 4 marca 1945 na poligonie przy obozie koncentracyjnym miała miejsce próba hitlerowskiej bomby atomowej powstałej w ramach programu atomowego pod zarządem Kurta Diebnera. Są zeznania świadków relacjonujących wybuch z wielkim, oślepiającym błyskiem. Przeprowadzone rok po publikacji książki badania gruntu nie wykazały żadnego promieniowania wykraczającego poza normę. Mówi się też o bombie hybrydowej, "brudnej", lub paliwowej.

Ale nawet i na to brak jest dowodów. Skalę i postępy niemieckiego programu atomowego znamy z danych Operacji Alsos. Wykluczają one skonstruowanie bomby atomowej. Niemcom brakowało wszystkiego, a do tego utknęli w ślepej uliczce zależności od ciężkiej wody, kiedy właściwym rozwiązaniem było spowalnianie reakcji prętami grafitowymi.

Skierowanie hitlerowskiego programu atomowego na odmęty ciężkiej wody to zasługa sabotażu dokonanego w 1941 przez niemieckiego antyfaszystę inżyniera Erwina Schmidta w Raciborzu. Zakłady Siemens-Planiawerke AG fur Kohlefabrikate (po wojnie Zakład Elektrod Węglowych w Raciborzu) otrzymały zamówienie na pręty grafitowe i Schmidt od razu zorientował się, że zamówienie dotyczy jakiegoś programu wojskowego i zadbał, żeby produkt nie spełniał wygórowanych norm czystości, wysłał bubel. To spowodowało, że niemieccy doświadczalnicy uznali ciężką wodę, za lepszy wybór. Sprawa sabotażu Schmidta wyszła na jaw dopiero po wojnie.

Alsos Mission

Była to tajna amerykańska operacja wywiadowczo-naukowa mająca na celu zbadanie niemieckich osiągnięć naukowych, szczególnie hitlerowskiego programu nuklearnego. Drugim zadaniem, a właściwie priorytetem misji było uniemożliwienie, albo przynajmniej utrudnienie dostępu do tej wiedzy wszystkim innym, czyli także sojusznikom. Trzeba było działać śmiało i nieszablonowo. Na samym początku misja składała się z 7 oficerów i 43 naukowców.

Jeszcze w trakcie walk o Paryż 23 sierpnia 1944 dotarli do Frédérica Joliot-Curie, ponieważ było pewne, że kontaktowali się z nim naukowcy niemieccy. Paryż był ważny dla niemieckiego programu atomowego, bo znajdował się tam cyklotron. Rozmawiali również z urzędnikami z Union Minière du Haut Katanga o transportach uranu do Niemiec. Udało im się wyśledzić 68 ton rudy wysłanej do Belgii i 30 ton we Francji.

23 listopada w Strasburgu odnaleźli laboratorium atomowe i pozostawionej tam dokumentacji dowiedzieli się, że Niemcy już nie są w stanie zbudować bomby atomowej. Wciąż istniała obawa, że użyją "brudnej bomby". W marcu 1945 od pojmanych w Kolonii Niemców dowiedzieli się, że ruda jest oczyszczana w zakładzie w Oranienburgu.

Zwiad lotniczy ustalił położenie zakładu. 15 marca 1945 został zbombardowany przez 612 bombowców B-17. Niemiecki program nuklearny został zatrzymany, jak się później okazało, na zawsze.

30 marca dotarli do miasta uniwersyteckiego Heidelberg, od pojmanych tam naukowców dowiedzieli się, że program atomowy został rozproszony w kilku małych miastach. W Stassfurcie na terenie sowieckiej strefy okupacyjnej pozyskali 11 ton uranu.

W kwietniu sformowali jednostkę znaną jako T-force i przeprowadzili operację Harborage, wyprzedzając linię frontu i dokonując rabunku wszystkiego, co się da. W Hechingen, Bisingen i Haigerloch złupili laboratoria, dokumentację i co najważniejsze ciężką wodę i 1,5 tony metalicznego uranu.

Staßfurt

13 września 1943 w tym mieście leżącym 30 km na południe od Magdeburga (Saksonia-Anhalt) powstała filia KL Buchenwald: Staßfurt I / Neustaßfurt. Około pół tysiąca więźniów głównie z Francji i Polski pracowało tam w podziemnych zakładach Ernst Heinkel AG. Większość z nich zginęła.

11 kwietnia wciąż żyjący więźniowie uformowani w kolumnę, zostali odesłani w marszu śmierci. Następnego dnia miasto poddało się bez walki Amerykanom.

Szybko okazało się, że jest tam prawdziwy skarb. Bezcennych 1100 ton rudy uranowej i tlenku uranu. Przed agentami Alsos stanęło poważne wyzwanie. Ponieważ miasto znajdowało się w przyszłej sowieckiej strefie okupacyjnej, musieli za wszelką cenę wywieźć wszystko, i to w warunkach frontowych. Ciężarówka była na wagę złota. Zajęło im to całe 10 dni (lub 3), potrzebowali 260 ładunków, ale się udało. Sowieci zostali z niczym.

Bomba atomowa, która 6 sierpnia została zrzucona na Hiroszimę, zawierała 64 kg uranu. Podobno część tego uranu pochodziła ze Staßfurtu.

Stadtilm

Stadtilm - miasto 30 km na południe od Erfurtu (Turyngia). W sierpniu 1943 grupa badawcza Kurta Diebnera zbudowała laboratorium atomowe w sklepionej piwnicy ówczesnego gimnazjum. Przeprowadzono tam eksperymenty z rozszczepieniem jąder uranu oraz testy spalania tlenkami uranu i deuteru. Na początku kwietnia Diebner zbiegł do Bawarii, zabierając wyniki badań.

12 kwietnia miasto zdobyli Amerykanie.

Heigerloch, Hechingen, Tailfingen

22 kwietnia 1945 Misja Alsos nie napotykając oporu osiąga jednocześnie trzy cele:

  • Dociera do wskazanego w Heidelbergu Heigerloch, gdzie w piwnicy pod kościołem zamkowym odnajdują eksperymentalny reaktor (niem. Forschungsreaktor Haigerloch), ale bez uranu i ciężkiej wody. Po kilku godzinach odnajdują ukryte w szambie dokumentację. 3 beczki ciężkiej wody i 1,5 tony (rudy?) uranu. 24 kwietnia ksiądz wynegocjował ocalenie piwnicy i dziś znajduje się tam Atomkeller-Museum z repliką reaktora.
  • W Hechingen pojmali 25 naukowców.
  • W Tailfingen był sam Otto Hahn i 9 jego współpracowników.

Wprawdzie Heisenberg wciąż jest pzoa ich zasięgiem, ale niemiecki program atomowy już nie istnieje.

Heisebnberg

2 maja - ostatnie zadanie Misji Alsos wykonane. Profesor Heisenberg pojmany.

Zuse

Jednym z mało znanych rozdziałów historii komputerów jest działalność Konrada Zuse. Niestety jego aktywność wypadła na czasy III Rzeszy i nie jest dobrze widziany jako jeden z pionierów informatyki.

W 1941 zbudował pierwszą w pełni programowalną maszynę liczącą - Z3.

W latach 1942-45 budował kolejną maszynę Z4, która odczytywała i zapisywała dane z taśmy perforowanej.

Wiosną 1945 Z4 już działał i żeby nie wpadł w ręce sowieckie, został przewieziony do Getyngi, gdzie w laboratorium Aerodynamische Versuchsanstalt służył od obliczeń przepływów. Na początku kwietnia maszyna została wywieziona do Bawarii i ukryta. Tam Zuse spotkał Wehrnera von Brauna.

Po wojnie maszyną zajął się szwajcarski Seminar for Applied Mathematics. Obecnie jest w zasobach Deutsches Museum w Monachium.

Konrad Zuse założył Zuse KG, które działało kilkanaście lat i w 1969 zostało przejęte przez Siemensa.

Odnośniki

Źródła

  • Dudziak Marek "W poszukiwaniu Wunderwaffe. Bronie V na ziemiach polskich" Replika 2018, 240 s, ISBN 978-83-7674-585-5
  • Leszek Adamczewski "Burza nad Provinz Pommern" Replika 2012, ISBN 978-83-66481-13-8, 416 s;"Z Peenemünde do gwiazd" s 93-106, "W rytmie bałtyckich fal" s 120-137

Powrót do strony głównej Bloga